latam w rozdrażnieniu lata
w rozdrażnieniu latam paląc
listki suche i pachnące lata
w rozdrażnieniu lata
latam
O rany julek, latam i latam po tych wersach, aż pięciu, i jestem rozdrażniony.
No ale jeżeli się marychę trawi na ciepło to tak wychodzi. Latam. Rozdrażniony.
Trzeba więcej by dotknąć prawej skroni.
Pozdrawiam.
Kuba, na mnie tak trawa nie działa
Widzę już, że starasz się zrobić coś w oryginalny sposób, ale to jeszcze nie to. Powodzenia.
Dzięki chłopaki
przyznaję się bez bicia, następny już będzie na trzeźwo. Pozdrawiam