03-09-2012, 22:10
Wielki (może niekoniecznie) powrót...
Tak tak, wiem, że temat oklepany, że już to ktoś kiedyś napisał i tak dalej...
Ale jak napiszę coś takiego dziewczynie to mnie zabije, a gdzieś napisać muszę. Przy okazji przyda się trochę ćwiczeń zanim zacznę pisać poważniejsze rzeczy. Krytyka jak zawsze mile widziana.
T.
__________________________________
Uśmiech twój, na ścianie. W cieniu.
Tam, gdzie światło nie dociera
Tam, gdzie granica półmroku.
Ciągle widzę, choć ukryty za mgłą niepamięci.
Uśmiech... Dla mnie.
Widzę go nadal, bezustannie nawiedza moje myśli
Dlaczego związałaś mnie tym łańcuchem?
Dlaczego nie mogę go zerwać?
Zawsze się udawało...
___________________________________
Tak tak, wiem, że temat oklepany, że już to ktoś kiedyś napisał i tak dalej...
Ale jak napiszę coś takiego dziewczynie to mnie zabije, a gdzieś napisać muszę. Przy okazji przyda się trochę ćwiczeń zanim zacznę pisać poważniejsze rzeczy. Krytyka jak zawsze mile widziana.
T.
__________________________________
Uśmiech twój, na ścianie. W cieniu.
Tam, gdzie światło nie dociera
Tam, gdzie granica półmroku.
Ciągle widzę, choć ukryty za mgłą niepamięci.
Uśmiech... Dla mnie.
Widzę go nadal, bezustannie nawiedza moje myśli
Dlaczego związałaś mnie tym łańcuchem?
Dlaczego nie mogę go zerwać?
Zawsze się udawało...
___________________________________