02-09-2012, 17:28
któremu wdzięczny jestem za żonę
i ten mały skrawek ziemi
na którym jest cisza
pomimo narodzonych
sześciorga dzieci
z dobroci i miłości Twojej
i dom pachnący drzewem
w około zielono
tylko huśtawka biała
na życzenie syna ministranta
jak anioł wzlatuje do nieba
dziękuję za sosnę rozłożystą
która ostała po burzy
gdzie ja w jej cieniu
czytam stare gazety
Hanna ma fotel niebieski
jak haber w pszenicy stoi na uboczu
haftuje w nim żółte motyle
na lnianym płótnie
a ja dziękuję za kącik
na wprost jabłoni co z okna widzę
tam piszę
i pije herbatę z mlekiem
skąd podglądam
bawiące się moje pociechy
tylko strumyka mi brak
Panie Boże jedyny kochany
bo wiersze trudno się czyta
nie płyną jak miłość tak z serca
obijają kamienie