latanie jest przynętą do łowienia piękna *
gdyby twój ojciec nie przestał
pić zresztą
bez reszty
bezpiecznie
latałabyś ze strzelbą na szczury w zadartej sukience
na wysokości płotu zbierała ćmy i ropuchy do kolekcji
szkieletów zwierzęcych
jestem popłuczyną
dziewczyno
pochodną ojcowskiej abstynencji
i nikim wiecej
wyznam zatem
w podziękowaniu tacie
przyjąłbym imię eugene uroczyście
a ty byś pisała do mnie listy
sentymentalne wiersze miłosne
i nigdy
bym ci się nie przyśnił
charlesem lindberghiem moja
lady lindy
dałbym się zranić na froncie
żebyś mnie pielęgnowała dwanaście godzin
dziennie
w wojskowym szpitalu w toronto razem z siostrą
albo i oddzielnie
muriel za dnia a ty nocą
aż do powtórnych narodzin
załatwiłabyś mi pracę
w liniach lotniczych później
poszła na spacer
z prezydentową eleanor roosevelt
po kolacji poleciałybyście
condorem
pięknie wystrojone
a ja przed lustrem
przymierzałbym pilotkę
i siebie do niej
strojąc miny słodkie
jedwabny fular płaszcz skórzany
but wysoko zawiązany
bryczesy kombinezon kask
głośny plusk i cichy trzask
nie nazwę cię workiem kartofli
i będę latarnią radiową
a jeśli do lotu zaprosisz
poniosę spadochron za tobą
*
the lure of flying is the lure of beauty
Amelia Earhart
Nie mam na tyle wiedzy i umiejętności żeby krytykować, sugerować czy coś. Ale i tak myślę, że tego nie potrzebujesz. Już? Piszę więc, że mnie ujął. Mnie jako czytelnika, śmiertelnika. Ujął, wziął i ujął. Pozwolił odlecieć. Dzięki.
Ocenię. Bo mogę. I mi się podoba. Ale się nie przejmuj.
I tak nie będziesz.
Pozdrawiam.
Wiem, że głupotą byłoby oceniać twoje wiersze (i tak dam 5/5 bo zachwyca) i cokolwiek radzić. I według mnie nie ma po co. Mogę tylko próbować się uczyć.
Wyłapałam literówkę:
Cytat:w liniach lotniczych póżniej
później
Pozdrawiam!
Dziękuję!
Za przeczytanie i akceptację.
Za wyłapanie też
Cytat:Czad.
vysogot, na razie prowadzisz w rankingu: najkrótsza recenzja.
nie słów liczba
lecz myśl chętna
zrobi z ciebie
recenzenta
5 znaków to minimum, hehe, także ciężko będzie to przebić. Jeśli chodzi o wiersz, no php wcisnął enter, całkiem śmiało. Opowieść autonomiczna, skrzętnie zlepiona; do tego z humorem i na luźnej mosznie, także przyjemnie się czyta. Opis odebranej sielanki z dzieciństwa dramatycznie słodki. I do tego to pierwszy wiersz na forum do którego lubię wracać, pewnie dlatego, że go nie rozumiem, i to w nim mnie tak cieszy
Wystarczy, że przeczytasz biografię Amelii Earhart, Vysogocie, a zrozumiesz wszystko.
Dziękuję za przyjazny komentarz.
Jabrz
embuś, Jak zwykle jestem zauroczony.
Boże ta płynność, to piękne słowo, tak pięknie poukładane. No i jak zawsze przy Twoich dziełach, do mojej prywatnej biblioteki.
Można oszaleć, a ja komuś powiedziałem że piszę wiersze, 
Pokaże mu to. Padnie. A ja dostane kopa w, no wiesz.
jedwabny fular płaszcz skórzany
but wysoko zawiązany
bryczesy kombinezon kask
głośny plusk i cichy trzask
nie nazwę cię workiem kartofli
i będę latarnią radiową
a jeśli do lotu zaprosisz
poniosę spadochron za tobą
Pozdrawiam i pisz, bo ja czekam.