Via Appia - Forum

Pełna wersja: Nie zdradzaj!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przysięga
póki śmierć nas
nad urwiskiem
wierności cienka
nić na pozór

I pęka

w cudzym łożu
rytm serca
wierność cienka

Pisz, pisz! Nie przyprawiasz o arytmię, ale taka lektura korzystnie wpływa na czytelnika.
Podoba mi się, bardzo. Zresztą jak większość Twoich utworów. Pozdrawiam.
Coraz bardziej zaczyna mi się podobać to co piszesz.

Tylko ten tytuł...

Pozdrawiam.
Tytuł. Nie wiem jak innych, ale nakazy mnie odstraszają.
Cytat:cienka
nić na pozór

I pęka
Na pozór. Ale skoro na pozór, to czemu pęka? Czy skoro cienkość jest złudzeniem, to nie jest to gruba, mocna lina? Trochę to nierealne, a może źle rozumuję. Ten wiersz jest trudny. Przeczytałam go kilka razy zanim zrozumiałam jak to przeczytać, by jakkolwiek przetrawić treść.
W końcu wyobraziłam sobie dwójkę ludzi na błyszczącej żyłce rozciągającej się między krawędziami przepaści. Dochodzę do wniosku, że tytuł ma tutaj ciąg dalszy 'bo spadniesz w przepaść'. Kolejnym wnioskiem jest to, że tej osoby już nie ma na tej linie, skoro jest w łóżku (podoba mi się "rytm serca"). Czyli ciąg "bo zrzucisz swoją drugą połówkę". Ale tego tam nie ma. I w sumie to już nie wiem, czego tam szukać i czy cokolwiek jeszcze znajdę.
Podoba mi się miejsce "I pęka". akurat jest takie, że pęka kilka rzeczy - więź, przysięga i nić.
3/5 - za formę i ciekawy układ.
Pozdrawiam!
Bo co pozornie nie pęka, może pęc i pync też na pozór. Cienka lina, gruba ryba. Surrealizm między wiersz, taniec owy. Żyłka lubi pływać w przepastnym bagienku.

Osoby na linie chadzają:
- Dzień dobry.
- Uszanowanie.
- Może w przepaść?
- Opaść?
- Popaść.

Przychodzi baba do lekarza:
- Przepraszam, czy ja dobrze znalazłam?
- Nie wiem, szukam.

Takie ogólne pęknięcie. Jakby miał pęknąć łeb od napęcznienia.

---

Ta kaskada słowna, maciekbuku, przyprawiła mnie o dreszcz. I za ten dreszcz, na dobranoc, wysyłam Ci ogromne podziękowania. I pęka, naładowana nagle bania, i łączy jeden fragment z drugim, w czasie nieuchwytnym, nawet za pomocą nakręcanego zegara o dwóch wiszących, byczych atomach.

Niech jej pęka w cudzym łożu,
jak już tak jej pękać musi!
Skoro pękać się chce w cudzym,
to czy ważne dokąd wróci?

PS. Tylko ten tytuł... całe szczęście nie przeczytałem go przed wierszem, bo czcionka nie rzuca się w oczy. Trąci intencją przesłania Wink
Dzięki za przeczytanie. I cieszę się, że przesłanie jasne.

Changed, ładnie rozłożyłaś to na czynniki pierwsze. Co do na pozór, to:

wierności (cienka)
nić na pozór

Ten pozór do wierności. Cienka nić, bo dzisiaj z tym cienko.

Tytuł zostawiam. To nie jest sugestia, ale święty zakaz. Złamanie przysięgi danej najbliższej sercu osobie, a do tego danej w obliczu Boga, jest niewybaczalne. Jednak na naszych oczach świat się psuje. Dzisiaj ludzie są "wyzwoleni" od podobnych wartości. Coraz bardziej. Ja nie będę siedział bezczynnie. Pozdrawiam.
Podoba mi się, bardzo.Coś w nim jest co mnie przyciągnęłoHeart