06-08-2012, 12:14
promyczku
spierdalaj
wiesz że ja
nie jestem
nie czuję
boję się łez
jestem tchórzem
niszczę świat
morduję
walę głową w niebo
błękit na mnie pada
patrzy jak się przewracam
walcząc z szarością
miastem koszmarów
bezsenności
obejmuję maskę
gram
na scenie teatru
niewypowiedzianych kłamstw
promyczku
zostań
wybacz
spierdolę
będę patrzeć jak klękasz
upadasz przed swym
bogiem
jak zwykle z asem w rękawie
on ci nie wybaczy
wydrwi grzechy
będziesz płakał
nagi
jak ja
prosił
spierdalaj
wiesz że ja
nie jestem
nie czuję
boję się łez
jestem tchórzem
niszczę świat
morduję
walę głową w niebo
błękit na mnie pada
patrzy jak się przewracam
walcząc z szarością
miastem koszmarów
bezsenności
obejmuję maskę
gram
na scenie teatru
niewypowiedzianych kłamstw
promyczku
zostań
wybacz
spierdolę
będę patrzeć jak klękasz
upadasz przed swym
bogiem
jak zwykle z asem w rękawie
on ci nie wybaczy
wydrwi grzechy
będziesz płakał
nagi
jak ja
prosił