na koniec raz jeszcze chcę
poukładać słowa w człowieka
oddać mu swoją wiarę
tylko silniejszą
co powiedzieć tym zawiedzionym
czy bierzcie i jedzcie wystarczy
zatem popatrzcie na Boga
i jego syna Jezusa
czy zasłużyli na plecy
zapytaj sam siebie
i policz dni w modlitwie
Ojcze nasz któryś jest w niebie
czy za mało by wiara pękła
teraz rozumiem
to tylko marne życie które
przed twoim cudem ucieka
a czemu Ty nie jesteś winien
Dobra puenta
Czy miałeś ten wiersz w kieszeni, czy pisałeś na gorąco? Świetnie Starysto
Wiele takich i gorszych po kieszeniach upchane są.
A teraz bardzo nieskromnie
mam około sześciuset wierszy, napisanych
kiedy ja ujawnię moje oblicze
te no wiesz starego zgreda
który w tramwaju pisze wiersz
zamiast skasować bilet
a potem płaci kulturystom
Dziekuję Lysso.
bulić bulić....albo wierszem ich zagadać albo nie, kasować wykasować mogą pomylić
Spory dorobek debiutancie. Pozdrawiam