Noc jest krótka, trzy czwarte bajgla suchego niczym skóra.
Wpłynęło na nasze konto trochę procentów,
fundamenty chwieją się w takt starego radia.
Ta scena dotyka mnie w niepoprawnych miejscach.
Zabrakło miejsca na konwenanse.
Bądźmy błędni.
Dla mnie nie trzyma się za bardzo kupy. i trochę prozą wieje albo tylko mi się wydaje. osobiście nie lubię takiej poezji.
Co prawda, często pisząc jakieś krótsze utwory miałem problem z klasyfikacją - czy to jeszcze poezja, czy już miniatura literacka ; )
Mi też się nie podoba. Lubię minimalizm, a tutaj wersy są bardzo długie i raczej skłaniają się ku prozie.
Nie trafiłeś w mój gust
Pozdrawiam.
Mnie się podoba sens, przynajmniej ten który odczytałem, a forma może i trochę mniej, ale skoro już autor błądzi i bzyka konwenanse to i forma na miejscu.
Się pokusiłem o nadanie formy, także zasługuję na lirycznego liścia. Raz się żyje:
---
Noc dziś krótka,
trzy czwarte bajgla suchego niczym skóra.
Wpłynęło na nasze konto trochę procentów,
fundamenty się chwieją w takt starego radia.
Ta scena dotyka mnie w niepoprawnych miejscach.
Zabrakło miejsca na konwenanse,
bądźmy błędni.
---
Pozdro.