Via Appia - Forum

Pełna wersja: A może ja jestem... opowieść zmęczonych ust
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2

tu gdzie krzyże
pod­no­si się bez zmartwychwstania
za dnia w oczach wi­dać tyl­ko ślady
po Golgocie
której wskazówki nie odpoczywają
przed ko­lej­nym upad­kiem


*tytuł
Zobaczyłem tytuł, skojarzył mi się z niechlubnymi wyjątkowo czasami gimnazjum, kiedy słuchałem Comy i kiedy odnosiłem okrutnie mylne wrażenie, że mają dobre, głębokie teksty . Automatycznie pomyślałem, że będzie zbitka ładnych, mądrze brzmiących słów, w której jako całkowity laik w dziedzinie poezji, nie znajdę krztyny sensu.

Nie myliłem się. Nie rozumiem ani słowa, ale jak mówiłem, na poezji się nie znam. Nie mniej lubię wiedzieć o czym czytam, a tutaj nie ma pointy, nie ma wyraźnego podmiotu ani adresata... do tego zerżnięty z Rogusia tytuł ni przyszył, ni przyłatał. Piszesz ładnie, ale mam wrażenie, że o niczym.

Pozdrawiam
Hurr, durr...
Derp, derp...
Inspiracja Comą, to trochę, tak sobie, moim skromnym zdaniem. Wiersz jest... taki sobie, szału nie ma, ale jakiejś wielkiej grafomańskiej tragedii też tu nie zaobserwowałem. Przeciętniak, Oczko :<

W każdym razie:
Cytat: po Golgocie
której wskazówki nie odpoczywają
To jest dobre.
W zasadzie nie wiem, co ma Coma do tego. Wiersz tak jak Wojbik napisal: nie jest zly i nie jest dobry.
Co to Coma?
A mi biegają wskazówki zegara po przekrwionych oczach w postaci odbicia. Strach, niepokój - jest.
Najcięższe dwie pierwsze linijki i Golgot, bo ciężkie do zrozumienia. Odbiór... Musiałam wrócić do tego wiersza, jak do wielu rzeczy ostatnio. Cieszę się, że tutaj to zrobiłam.
Pozdrawiam!
Coma to moj drogi polski, dosyc popularny zespol rockowy, do ktorego piosenki nawiazywala autorka w tytule.
Pierwsze słyszę/czytam, dużo straciłem?
Nic nie straciłeś. No może pierwsze dwie płyty były dobre, jak się człowiek chciał schlać na smutno. Ale to było dawno i nieprawda Smile Ogólnie nie polecam ani zespołu, ani tym bardziej twórczości solowej, pożal się borze, wokalisty. Sorry za offtop.
Wy tu o Comie, a ja przy wierszach autorki głowię się, jak pisać taką poezję? Coś, co mnie zasysa.
Cytat:tu gdzie krzyże
pod­no­si się bez zmartwychwstania
No i jestem zassany. Na amen.
Najgorzej jest, kiedy czytelnik nie chce pomyśleć. Zlepki słów nigdy nie są przypadkowe.
Piszesz grafomania, pokaż gdzie.
Oceniasz, powiedz za co.

Słowa, które niczego mnie nie uczą są bezwartościowe. Lubię krytykę opartą na wskazaniu błędów. A poza tym niewyspana jestem, z pracy wróciłam dopiero i czas umierać. Tongue



tu gdzie krzyże
pod­no­si się bez zmartwychwstania

- coś na zasadzie wstajesz z łóżka i niesiesz swój krzyż

za dnia w oczach wi­dać tyl­ko ślady
po Golgocie

- początek - za dnia - mógłby wskazywać, że wcześniej wspomniałam o nocy, lub fragmencie nocy łączącej z dniem
Nie wynika, bo nie chce wynikać?
Po Golgocie? A z czym Wam się kojarzy? Tam, gdzie dokonała się męka Pańska... coś co jest niewyobrażalne dla nas, tu, teraz, dziś. Widać tylko ślady. Taką namiastkę tego krzyża niesionego wtedy... a tu, dziś.

której wskazówki nie odpoczywają
przed ko­lej­nym upad­kiem

- wskazówki nigdy nie odpoczywają, przecież z zegarkiem w ręku odliczamy do czegoś...



Wszystkim jednak - dziękuję. Miło, że chociaż wpadliście w niezrozumienie zbiorowo.
Jeśli kogoś uraziłam szorstkością, wybaczcie. Taki mam dziki charakter. Niepojęty czasem. Jak kobieta.

maciekbuk, jak pisać taką poezję - moje pytanie, jaką?

Okruszek, a kto Ci napisał, że w wierszach ma być pointa?

wojbik, Ty się możesz inspirować metallicą. Ja mam coś, co lubię. Pozwól mi lubić po swojemu. W końcu jestem sobą.
Przy moim koncepcie właśnie dlatego Coma, i właśnie dlatego ten fragment.



Wybaczcie... ale padam i nie mam już siły każdego z osobna wymieniać, ale szczerzę uśmiecham się i dziękuję za te parę słów - raz jeszcze.







Cytat:Okruszek, a kto Ci napisał, że w wierszach ma być pointa?

Jej, oczywiście, że nie musi być pointy. To nie jest przecież dowcip Wink Ale jak napisałem, ja lubię jak jest. Uprzedzałem, że nie znam się na tym, a i chyba jestem za mało wrażliwy na taką poezję. Więc nie bierz sobie do serca mojej krytyki.

Albo może lepiej weź... Jeśli zajmujesz się, lub chcesz zajmować się poezją na poważnie, to Twoje ewentualne tomiki mogą trafiać w ręce mnie podobnych, więc moja niekonstruktywna krytyka teraz może Cię czegoś nauczyć. Mianowicie, może nauczyć Cię znosić krytykę pozbawionych poetyckiej wrażliwości chamów, takich jak niżej podpisany Wink
A ja po raz kolejny się zachwycę, piszesz poezję w 'moim klimacie'. Niby zawiłą, ale do pomyślenia i rozwiązania. A to sprawia, że wiersz zostaje w głowie na dłużej, i nie da się go od tak wyrzucić z pamięci.

Pozdrawiam, Zuzanna.
Tak jak pisałam... to nie kwestia niezrozumienia, a chęci Okruszku.


Ero, mogłabyś jak wyżej wymienieni popsioczyć, no, hehe Wink)

Pozdrawiam Was ciepło Smile
Niestety powyzsi maja swiete prawo sobie ,,popsioczyc" droga autorko. Pozdrawiam Wink
Stron: 1 2