Via Appia - Forum

Pełna wersja: Jakiej poezji potrzeba nam w tej dekadzie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Byc moze to bardzo niesprecyzowane pytanie, ale ciekawi mnie co mysla na ten temat inni. Postaram sie przyblizyc. Sztuka w pewien sposob oddaje, to czego potrzebuja ludzie w danym czasie. I kazdy wiek, czy kazde dziesieciolecie jest w jakis sposob charakterystyczne. Jak myslicie przed jakim zadaniem stoi poezja w tej dekadzie? Co wiecie o poezji wspolczesnej oraz o jej formach? Jakich autorow moglibyscie polecic?


Trzeba nam poezji, która zatrzyma choć na chwilę, mimo że wszyscy się gdzieś śpieszą.
I teraz pytanie jaka poezja mialaby za zadanie nas zatrzymac. Moze taka, ktora lapalaby te krotkie, niezauwazalne chwile, inaczej mowiac - impresjonistyczna. Moze taka, ktora ostro ,,dawwqlaby w leb". A moze...
Poezja, która przebije się przez dzisiejszy kryzys rozumu. Poezja, która pokaże człowiekowi, że bez dóbr, sukcesów, różnej maści przyjemności wokół nas tkwi wiele piękna i atrakcji. Chociaż goły i przegrany jestem, wystarczy mi ta zieleń traw, błękit nieba i fakt, że wokół mnie trwa Stworzenia gra. Więc poczuj otaczający cię świat.
Ja wyszedłbym od pytania, czy w ogóle potrzeba nam poezji. Wiem, że znakomita większość z nas na tym, czy innych forach literackich odkrzyknie gromko, że TAK! Ale poza wirtualną przestrzenią, gdzie swoje miejsce odnajdują tacy jak my, jest świat realny. Robota od 8 do 16, korki, tłok, pośpiech, hamburgery, seriale w TV i cała masa innych, zupełnie niepoetyckich rzeczy. Kto w tym wszystkim ma czas i ochotę pochylić się nad poezją?

Ale jeśli zdecydujemy, że poezja jest potrzebna, to uważam, że musi to być poezja zrozumiała. Powstają różne bzdurne nurty. Przeglądając Zakurzalca trafiłem na wiersz, który właściwie był zbitką mniej lub bardziej przypadkowych słów. Mimo szczerych chęci nie znalazłem w nim krztyny treści. Na negatywny komentarz któregoś z użytkowników autorka odpisała coś w stylu "nie znasz współczesnej warszawskiej poezji"... Jeśli tak ma wyglądać współczesna poezja, obojętne czy warszawska czy jakakolwiek inna, to chyba nie warto w ogóle jej poznawać. W świecie pozbawionym treści, niech chociaż poezja ją posiada. Niech nie będzie przeintelektualizowanym bełkotem. Niech mówi słowem prostym i zrozumiałym! A i jeśli mówimy o Polsce i Polakach, to może skończmy z tym umartwianiem się, ciągłą żałobą, przemijaniem i tak dalej. Cytując klasyka: "Przydałoby nam się trochę polotu i finezji, w tym smutnym jak %$^&* mieście".

Nie jest tak? Big Grin
A czemu, Okruszku, uważasz, że hamburgery nie są poetyckie? Według mnie są bardzo romantyczne Tongue
Ta zielona sałata, na której po umyciu lśnią tęczowe krople. I to mięso, które wywołuje łzy żalu, kiedy pomyślimy o tym ile niewinnych zwierzątek musiało zginąć, żeby Amerykanie znaleźli w końcu zaspokojenie.
A tak całkiem szczerze, to myślę, że poezja jest teraz bardzo potrzebna. Bardziej niż kiedykolwiek. Ludziom wystarczą seriale i sentencje.pl. Może czas ich nawrócić? Big Grin
Mam podobne zdanie do Okruszka. Może powoli ta machina która każe mi uczyć się, studiować, pracować, mieć rodzinę, zapieprzać i zdechnąć w rowie zaczyna powoli pracować, ale nie mam siły na poezję, nie mam siły myśleć, jeśli chcę czegoś nad czym się zastanowię, to biorę książkę od fizyki albo czytam jakieś hard sci-fi. Forum literackie, a ja tu herezje wypisuję, znaju znaju.
- Z moich obserwacji wynika że poezja poszła w odstawkę już długi czas temu. Młode pokolenia wolą czerpać ideologię z gier, filmów, anime i innych, lepszych atrakcji. Moje zdanie? - Czas leci do przodu, wszystko się zmienia, ludzie i ich sposób odbioru świata także. Kiedyś poezja w formie prostego tekstu dość łatwo docierała do każdej persony, która tylko zechciała ją przeczytać, lub wysłuchać. Teraz nie ma lekko, trzeba kombinować, zmieniać jej formę. Zamiast tekstu, poezja może występować w jakimś obrazie, scenie, lub chociaż sytuacji, która może być równie mocno inspirująca do działania. no dobrze, ale jakiego konkretnie działania? - Moje zdanie? Nakłanianie do zmian. Zmian na skalę, której jeszcze świat nie widział. Trzeba nauczyć ludzkość "wywalać śmieci".
Poezji autentycznej. Sztuki autentycznej. Artystów, którzy są w stanie uczynić sztukę ze swoich przeżyć. Ducha.

Myślę, że fikcja literacka, w jakiejkolwiek formie, powoli, powoli odchodzi do lamusa. Coraz więcej ludzi siega po dzienniki, autobiografie, itp. I nie jest to mój wymysł, tylko fakt, który powoli, powoli zaczyna być dostrzegany przez wydawnictwa.

Ralph Waldo Emerson kiedyś napisał:
"Powieści te ustąpią kiedyś miejsca pamiętnikom lub autobiografiom — książkom bez wątpienia fascynującym, jeżeli tylko człowiek będzie wiedział, jak dokonać wyboru spośród tego, co nazywa swymi przeżyciami, i jak prawdziwie zarejestrować prawdę."

I ja się z tym zgadzam. Nic tak na mnie nie działa jak na wskroś prawdziwy, niemal ekshibicjonistyczny autor, tworzący własnymi bebechami, krwią. Rzeczami wymyślonymi wręcz gardzę.

Ergo:
w obecnej dekadzie potrzebujemy poezji z jajami Wink
Zaryzykuję stwierdzenie, że po prostu potrzeba nam fajnej poezji Wink
nie dobrej, tylko fajnej, takiej która trafi do współczesnego odbiorcy ;]
Najlepiej jeśli w ogóle jakaś się pojawi. Na chwilę obecną nie dzieje się nic inspirującego.
Kiedyś to były wojny, klęski, plagi... w sam raz dla poetów ;]
Ciekawe, że mniejszość wypowiadających się dotąd w tym temacie to ci, którzy na forum do poezji zaglądają rzadko.

Poezja chyba zawsze miała
po pierwsze lub drugie: coś wyrażać, emocje, pogląd, więc pewnie potrzeba takiej, jaka to wyrazi, emocje wywoływać, zmuszać do myślenia,
po drugie lub pierwsze: zmieniać odbiorcę, jego sposób patrzenia na świat, w tym zawiera się też wszelkie moralizowanie,
po trzecie lub drugie: służyła rozrywce, zabawie, popisywaniu się elokwencją, umiejętnością rymowania i podobnym,

więc zapewne takiej poezji nam trzeba w tej dekadzie. Ament. Nie sądzę, żeby jej funkcja jakoś specjalnie miała się zmienić, podobnie jak całej sztuki.

Comedo, a co się dzieje, że "nic inspirującego"?
Kiedyś poezja jak i sam fakt jej czytania było czymś "szlachetnym". Obecnie większość ludzi nie dość że nie ma czasu na czytanie to w dodatku totalnie nie dba o aspekt samego wierszo kalectwa.

Mi osobiście wydaje się że nie potrzeba nam żadnej poezji bo zwyczajnie zastępują ją gorsze jednak "fajniejsze" źródła medialne. Jedyną poezję jaką jestem wstanie sobie obecnie wyobrazić (chodzi mi o czasy obecne) to tą zawartą w wszelkich utworach muzycznych (najczęściej Rap czy hip hop)


Jeśli ktoś miesza w dużym mieście to proponuje się przejść z pseudo ankietą i popytać ludzi o znajomość tego tematu. Młodzież/ludzie w wieku średnim w sporej większości będą posiadali wiedzę bliską zeru. Jeśli nie ma na to zapotrzebowania to po co pytanie o samą potrzebę?
Cytat:Kiedyś poezja jak i sam fakt jej czytania było czymś "szlachetnym".
jakieś źródła?
Cytat: Jeśli nie ma na to zapotrzebowania to po co pytanie o samą potrzebę?
Fakt, że ludzie w większości nie odczuwają chyba potrzeby czytania poezji, ale potrzeby np pracowania też nie odczuwają, a zapotrzebowanie jest Wink Nie no, żart, ale fakt małej liczby osób czytających poezję nie oznacza, że "równie dobrze może jej nie być". Czy te "inne media" rzeczywiście poezję zastępują? Osobiście nie czuję, żeby oglądanie filmów, obrazów czy słuchanie muzyki zastępowało mi czytanie. Poezja nie jest tak "informacyjna" jak te "inne media", więc nigdy nie będą w stanie jej zastąpić.
Stron: 1 2