małpy pękają od śmiechu
widząc nas cywilizowanych
lew ryczy na widok człowieka
struś chowa głowę w piasek
żmija syczy że złości
a pies pogryzł właściciela
kruk zakrakał żałośnie
wróbel zaćwierkał wtórując
idioci idioci idioci
jaskółki wzlatują w niebiosa
ryby zaniemówiły
brzozy pochylone płaczą
człowiek przed drugim ucieka
tylko leniwiec powoli
majestatycznie odchodzi wiedząc że
taka nędzna istota
nie jest w stanie go dogonić
Rewelacyjne.
Cytat:żmija syczy że złości
Cytat:brzozy pochylone płaczą
Pochylone i płaczące bardziej są wierzby, ale mogą być też brzozy, jeśli chcesz.
Wierzby to naturalne.
Brzozy pochyliły się w bólu, nad naszą głupotą.
Za
że, dziękuję, zdarza się ficek/micek.
Niby mi się podoba, niby do mnie trafia...
Ale ja czytam to tak...
małpy pękają, lew ryczy, struś chowa, żmija syczy, pies pogryzł, kruk zakrakał, wróbel zaćwierkał, jaskółki wzlatują, ryby zaniemówiły, brzozy płaczą... Wyliczanka pełna bezspornych stwierdzeń. Skoro są tu takie oczywistości, to dlaczego akurat brzoza jest metaforyczna?
Pozdrawiam, Zuzanna.