a po tym wszystkim
zostaną nam tylko
te bez enterów
zwisające na poczcie
księżycowej
z wilczą nadzieją
że może
odnajdą się w pełni
*inspired Paladin
Czyżbyś sugerowała niemal całkowity upadek formy pisanej, której zwolennicy będą jedynie liczyli na lepsze czasy?
Zdezorientowana nie wiem, czy pije się do mnie, czy do wiersza, hehe, więc pozwolę sobie wkleić inspirację:
Lasy płoną bez pożogi,
Niebo przybiera barwy piekła.
Niespokojna tafla wody
Zniekształca wspomnienia,
Na tle deszczowej chmury.
Przypominasz mi
Smak bolącej tęsknoty,
Jak wybrzmiewają słowa gorące,
Niesione z mroźnym wiatrem
Od nadawcy do adresata,
Pocztą księżycową,
Z suchego pnia ściętego drzewa,
Ku znikającym iluzjom Ciebie.
i w milczeniu czekać, że może jednak coś rozjaśniłam... I ze mną nie jest tak źle.
Enter zmieniłbym są polskie odpowiedniki. Piekło nie ma barw. To absolutna ciemność, gdzie myśli duszę rozrywają na strzępy. Nie polecam tego miejsca. Poz.
Podoba mi się. Zawiły, a na swój sposób prosty. Cudownie ekscentryczny i taki prawdziwy. Dla mnie na piątkę z plusem.
Pozdrawiam, Zuzanna.
Kurcze wy poeci tutaj macie jakis dobry dzien dzisiaj? Chcialabym sie do czegos przyczepic, ale to juz jest takie pelne, cale. Ok nie trzeba nic dodawac, pozostaje w swojej formie. Ladnie, przynajmniej moje mysli ciekawie uwijaja sie obok tego wiersza. Pozdrawiam.
sheytan - ja tam lubię ten nie-nasz enter :p
Ero, e tam, zawiłości nie ma, są tylko nierówne wersy, hehe
Insomnia, może to Ty miałaś dobry dzień
Dziękuję.
Pozdrawiam ciepło raz jeszcze.