Via Appia - Forum

Pełna wersja: Włodzimierz Lubański ,legenda nad legendy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
/-/
radości dziecięce.
wyczekiwania chłopięce ,talizmany młodzieńcze.
cudowne wspomnienia ,oszałamiające wspomnienia.
o Paryżu marzenia...
me... marzenia.

nie raz i nie dwa rozpamiętuję żwawo
o swej bajce odległej na dobranoc,
myśli zawtedy moje
wędrują do tych prostotą oniemiających...
lat pięknych ,lat sześćdziesiątych ,
na moment wstrzymując się.
kto był tym wyczekiwanym ,przedsennym marzeniem twym ?
nad... piłkarze piłkarz,
wirtuoz nad... wirtuozy,
nad... idole idol,
geniusz nad... geniusze,
nad... dziesiątki dziesiątka ,
oraz
fantastyczna drużyna Górnik Zabrze jego ,
przy akompaniamencie niezapomnianego ,
wzruszającego ,
fascynującego ,
zachrypniętego fortepianu Jana Ciszewskiego.
przeciw Norwegom debiut
/zdarzający się na milion lat ledwie raz/
wyjazdowe spotkanie z Manchester United.
trzy mecze z Romą AS .
olimpiada w Monachium .
śląski dramat .
duński powrót .
argentyńskie upokorzenie .
no i... Gliwice.
właśnie tam wszystko się zaczęło.

zdarzenia owe
pozostaną w pamięci mej po wsze czasy.
a Paryż ?
mój Paryż ?

raz w życiu choć ,
choćby na jeden dzień ,na jedną godzinę chociażby ,
chociaż na jedną minutę
spotkać Włodzimierza LUBAŃSKIEGO.
zaprzeszłe radości ,zaprzeszłe wyczekiwania.
zaprzeszłe talizmany.
cudowne wspomnienia ,oszałamiające wspomnienia.
o Paryżu marzenia...
me... marzenia.

gdzie teraz one wszystkie są ?
gdzie teraz my jesteśmy ?
gdzie teraz ja jestem ?
...
Jestem w ogromnej kropce, Dodgy kropie.
Huh
Poczytam sobie jeszcze.
Legenda?
Marzenia?
zachrypniętego fortepianu Jana Ciszewskiego. Undecided
Poczytam sobie.

Przeczytaj sobie to raz jeszcze, kilka razy.
radości dziecięce.
wyczekiwania chłopięce ,talizmany młodzieńcze.
cudowne wspomnienia ,oszałamiające wspomnienia.
o Paryżu marzenia...
me... marzenia.


Oj widzę że krawiec literatury nadmiernie się rozpisał, rozumiem ze w tych wspomnieniach są tak duże emocje......kto był tym marzeniem twym ? i tu zachłysnął się piejąc....aż do...zachrypniętego fortepianu Jana Ciszewskiego. Potem historia jak z gazet z kącika sportowego,wiersz bym zakończyła na...cudowne oszałamiające wspomnienia.
Pamiętam te mecze kibicowała cała Polska bez specjalnej zachęty, bez rekwizytów kibica a nazwisko Lubański było na ustach wszystkich...Lepiej mi się czytało ten wiersz wyrównany do lewej strony. Pozdrawiam autora.
ha ha ha.
ale Oceny.
no...
a teraz miejsca.
1 miejsce pan starysta.
drugie ?
nie.
ostatnie miejsce pani Lyssa
aha.
z gazet?
cala sztuka idzie o to ,że ja wszystko piszę z Pamięci.
nie używam nawet słownika ort.
do lewej strony ?
nigdy.
zawsze w środku.
Pamiętam te mecze kibicowała cała Polska bez specjalnej zachęty, bez rekwizytów kibica a nazwisko Lubański było na ustach wszystkich...Lepiej mi się czytało ten wiersz wyrównany do lewej strony. Pozdrawiam autora.
szczerze ?
genialna acz niespodziewana Odpowiedź.
dziękuję
"Poczytam sobie.
Przeczytaj sobie to raz jeszcze, kilka razy.",
spasiba Wam Pisjatielu
Nie piszesz najlepiej jeszcze gorzej czytasz ......Potem historia jak z gazet z kącika sportowego.....rzucasz same fakty.....wyjazdowe spotkanie z Manchester United.
trzy mecze z Romą AS .
olimpiada w Monachium .
śląski dramat .
duński powrót .
argentyńskie upokorzenie .
no i... Gliwice.
i na końcu rozmarzony kibic po paru piwach wzdycha......
dziękuje