kiedy cisza umknie
zostawiając cię z trzaskiem drzwi
w samotności pełgających po ścianach cieni
grających brzydką muzykę głośników
czy dosłyszysz zgiełk własnych myśli?
łapczywie ścierających oporny umysł
szorstkością prawdy
lepkością kłamstw
czy będziesz w stanie dostrzec jak świat
kręci się
coraz bardziej niebezpiecznie?
8.05.12
Pewnie nie, tak jak w tym tekście nie mogę odczuć poezji.
(10-05-2012, 10:48)Liwaj napisał(a): [ -> ]kiedy cisza umknie
zostawiając cię z trzaskiem drzwi
w samotności pełgających po ścianach cieni
grających brzydką muzykę głośników
czy dosłyszysz zgiełk własnych mysli?
łąpczywie ścierających oporny umysł
szorstkością prawdy
lepkością kłamstw
czy będziesz w stanie dostrzec jak świat
kręci się
coraz bardziej niebezpiecznie?
8.05.12
czy: pełgających = pełzających?
łąpczywie to jakaś arystokratyczna wersja "łapczywie"? Przedniojęzykowe "au" czy literówka po prostu?
A poza tym "nie czuję" tego, co miałbym odczytać z twoich wersów.
Są dwa wnioski: albo ja niewrażliwy na poezję jestem albo wiersz napisany został "na siłę"... Przyjrzyj się mu jeszcze raz uważnie. Napisałbym to tak:
"Kiedy cisza umknie z trzaskiem
przed twym nosem zamykając drzwi
zostawiając cię jak samotnego widza w teatrze cieni
pełzających po ścianach w groteskowym rytmie
kakofonii dźwięków płynących z głośników
zgiełku twoich myśli - czy słyszysz siebie?
szorstkością prawdy ścierający oporny umysł
skrępowany lepkimi mackami kłamstw
czy dostrzegasz że twój świat wiruje
coraz prędzej, niebezpieczniej?"
Przepraszam za ingerencję w treść, choć korciło mnie aby zrobić to jeszcze poważniej. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłem. Pozdrawiam
z łąpczywością się zgodzę, że coś nie gra, ale nie wierzę, żeby pan gabryel nie spotkał się jeszcze ze słowem "pełgający"
Btw, twoja wersja w porównaniu do oryginału brzmi kiepsko.
Do mnie wiersz trafił. Jest obrazowym oddaniem pewnego stanu.
Nie mam uwag. Podoba mi się.
(10-05-2012, 20:29)księżniczka napisał(a): [ -> ]z łąpczywością się zgodzę, że coś nie gra, ale nie wierzę, żeby pan gabryel nie spotkał się jeszcze ze słowem "pełgający"
Btw, twoja wersja w porównaniu do oryginału brzmi kiepsko.
Do mnie wiersz trafił. Jest obrazowym oddaniem pewnego stanu.
Nie mam uwag. Podoba mi się.
Wasza wysokość... Owszem znam takie słowo ale... nie przypuszczałem, że może ono dotyczyć cieni, zazwyczaj dotyczy jednak światła.
http://www.sjp.pl/pe%C5%82gaj%C4%85c
No ale może faktycznie się czepiam. Choć starałem się swoją krytykę wyrazić dość konstruktywnie. Widać jednak, że i tym się naraziłem. Powodzenia!
Gabryelu, czuję się obrażony (
) Twoim zamiłowaniem do robienia z wierszy grafomańskiej sieczki
i, cytując Stachurę pozwolę sobie na określenie "zerowokątny czytelniku".
tak, "łąpczywie" to zwykła literówka z uwagi na to, że był dość szybko przepisywany, zakradł się tam też brak ogonka nad "s" w słowie "myśli", za co przepraszam
na przytyk do "pełgających" chyba sam już sobie odpowiedziałeś.
mam nadzieję, że Cię nie uraziłem. pozdrawiam również.
(10-05-2012, 21:20)Liwaj napisał(a): [ -> ]Gabryelu, czuję się obrażony Twoim zamiłowaniem do robienia z wierszy grafomańskiej sieczki
i, cytując Stachurę pozwolę sobie na określenie "zerowokątny czytelniku".
tak, "łąpczywie" to zwykła literówka z uwagi na to, że był dość szybko przepisywany, zakradł się tam też brak ogonka nad "s" w słowie "myśli", za co przepraszam
na przytyk do "pełgających" chyba sam już sobie odpowiedziałeś.
mam nadzieję, że Cię nie uraziłem. pozdrawiam również.
Musiałbyś postarać się dużo bardziej żeby mnie urazić. Co do zerowokątności (przypominają mi się pamiętne słowa ministra Ziobro kierowane do Millera
) pozostaje mi uszanować twoją opinię, choć zgadzać się z nią nie muszę.
Wypowiedziałem swoje zdanie w sposób wydaje mi się wyważony i kulturalny. Nie chciałem cię urazić krytyką, co jednak się stało sądząc po tonie twojej wypowiedzi
Przepraszam zatem i proszę posiadających uprawnienia o usunięcie moich wypowiedzi w tym wątku, aby swą "grafomańską zerowokątnością" nie kalały jasnego oblicza sztuki przez duże "SZ"
PS. Zwracam uwagę na powyższą obecność emotek (co uznałem za niezbędną konieczność, choć stosować ich nie znoszę), które mają podkreślić "luzacki" (!) charakter mojej wypowiedzi
.
Trzymam kciuki za kolejne wersy Liwaj
masz też emotikony. wybacz, jeżeli moja reakcja wydała Ci się zbyt ostra, już mi się udąło ja załagodzić ; **
Pełgać nie znaczy świecić.
kropka. Panie Gabrielu. Pełgać, snuć się, cieni i światła, blasku po przyciemnionym pokoju kochanków.
Ale do rzeczy.
Liwaj, przepraszam, forma trzasnęła na pysk, po co ten znak zapytania, w ogóle, po co ta nieszczęśliwa interpunkcja, jeszcze to nieładne
?" w wierszu szczególnie.
kiedy cisza umknie
zostawiając cię z trzaskiem drzwi
w samotności widzisz pełgające po ścianach
cienie słyszysz
grającą brzydką muzykę
z niewidocznych głośników
nie dosłyszysz zgiełku własnych myśli
łapczywie ścierających opory
szorstkość kłamstwa lepkość
tak dostrzegasz świat
a może bardziej zakręcony
kreci się
tylko się kręci
Tak sobie myślę, jednak wiem co napiszesz, albo nie wiem, popracuj nad formą bo temat stary o samotności i takie tam, więc trzeba czyś zaskoczyć, pełganie to za mało.
to nie jest o samotności : D
starysta - forma w wierszu akurat jest mało ważna. To nie proza tylko poezja.
forma zawsze jest bardzo ważna. inna kolejność słów czy jedna zmiana i wiersz staje się kiczem, tak, jak w przykładzie, który podał starysta i m.t.gabryel ; )
(12-05-2012, 13:32)Gabriel napisał(a): [ -> ]starysta - forma w wierszu akurat jest mało ważna. To nie proza tylko poezja.
A tego dotąd nie wiedziałem.
(12-05-2012, 09:23)starysta napisał(a): [ -> ]Pełgać nie znaczy świecić. kropka. Panie Gabrielu. Pełgać, snuć się, cieni i światła, blasku po przyciemnionym pokoju kochanków.
Słownik Języka Polskiego KLIK!
Starysta, nie bawią mnie spory o głupoty ale pleciesz wbrew wszelkim słownikom i dlatego uśmiecham się teraz pod nosem.
Wybacz ale wszystkie słowniki które posiadam, a także odpowiedzi "wujka Google'a" słowo
"pełgać" wiążą ściśle z
ogniem i światłem. No chyba, że uważasz we wszystkich tych słownikach popełniono błąd. Kropka.
I z mojej strony koniec dyskusji w pełgającym temacie. Słownik Języka Polskiego PWN - polecam.
Drogi przyjacielu, żeby zrozumieć światło, trzeba być artystą, sztukmistrzem, Van Gogiem,Monetem, Szyszkinem, poetą. (nie prof pisowni)
światło to właśnie jasność i jego ciemniejsze strony. Cienie. Jak w bieli jest, sa wszystkie olory, tak w świetle snują się cienie.
I proszę mnie nie obrażać przyjacielu krótkowzroczną definicją. W sztuce światło ma wiele odcieni.
Pozdrawiam bardzo ciepło.