Via Appia - Forum

Pełna wersja: prze-mijam
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Samo-tne życie
w płynie los mój
topię prze-mijaniem
czas zabijam-nie
we wszystkie moje dni-
-czym się więc staję
nie-przerwa-nie

hm... na papierze jakoś inaczej to wyglądało...
No, w końcu się doczekałem.

Na początku mnie odrzuciło, myślę sobie: "O co gościowi chodzi?", ale czytam i czytam...

Pomysł, jak dla mnie, jest zupełnie nowy, nigdy się z podobną formą nie spotkałem. Ale naprawdę fajnie to wchodzi do głowy, wiersz pozostawia spore pole do manewru zarówno w interpretacji, jak i w intonacji.

Reasumując: mimo, że sprawę skomplikowałeś, drogi Gabryelu, jestem pod wrażeniem.

Pozdrawiam.
Dzięki Blacku. Właśnie obawiam się, że trochę zbytnio skomplikowałem.

Zależało mi na tym aby te werst dawały wolność interpretacji...
Powstał dosłownie na kolanie, w samochodzie na kolejnych londyńskich skrzyżowaniach. Jedziesz przez blisko dwunastomilionowe miasto by za chwilę popić "kluskę" świadomości, że jesteś w tym mieście samotny...
Nie wiem czy udało mi się to przekazać...


No, to straszna, a jednak z jakiejś strony niesamowita sprawa, że człowiek mimo, że jest wśród ludzi, ,ma z nimi kontakt, obraca się w społeczeństwie, czuje się samotny.

Teraz, kiedy wspomniałeś o tym mieście, o ludziach, wśród których czujesz się obcy, wiersz nabiera dodatkowego wydźwięku. Jesteś sobie, mieszkasz w tym całym Londynie, z tych czy innych względów jesteś pewnie w jakiś sposób zmuszony tam być, mimo, że jak mówisz czujesz się tam samotny. I to się ciągnie dzień za dniem, to wszystko dokucza Ci coraz bardziej, coraz bardziej męczy i coraz bardziej wydaje się bez sensu. I tak samo ten wiersz. Mam wrażenie, że utwór się nie kończy, tak jakbym musiał go czytać cały czas od początku, a za każdym razem coraz bardziej dotyka. I ten ostatni wers: "nie-przerwa-nie", moim zdaniem to wszystko świetnie działa na wyobraźnię (a przynajmniej na moją) i myślę, że udało Ci się oddać te emocje, które odczuwasz.




dzięki Blacku
Nie, nie oddałeś.
Zabłądziłeś jak na Londyńskiej ulicy obcy.
Wrócę. Poczytam. Teraz brak czasu, napisze więcej.
ConfusedSmile