01-05-2012, 15:27
tylko wczoraj
skakaliśmy po niepościelonych łąkach
ze skapcaniałymi szalikami
wiązaliśmy na palcach
źdźbła trawy tylko
nienamiętnie ślubując wierność
potem zasypani słońcem
byliśmy jeszcze bardziej wczoraj
niż jesteśmy obecnie dzisiaj
kiedy skaczemy po kafelkach
z przepełnionymi worami pod oczami
mamy zupełny brak tylko
pozostaje nam jedynie
w akompaniamencie przymusów i nakazów
wczoraj staje się jutrem
tylko kiedy
zatarła się ich granica
od radosnego biegu do sprintu
skakaliśmy po niepościelonych łąkach
ze skapcaniałymi szalikami
wiązaliśmy na palcach
źdźbła trawy tylko
nienamiętnie ślubując wierność
potem zasypani słońcem
byliśmy jeszcze bardziej wczoraj
niż jesteśmy obecnie dzisiaj
kiedy skaczemy po kafelkach
z przepełnionymi worami pod oczami
mamy zupełny brak tylko
pozostaje nam jedynie
w akompaniamencie przymusów i nakazów
wczoraj staje się jutrem
tylko kiedy
zatarła się ich granica
od radosnego biegu do sprintu