tak bardzo czekałem
na pierwsze słowo gest
wywiodłaś mnie w oczekiwanie
zarzekłem w gniewie
że już nigdy
w pijanym tańcu
nie zastygnę
to było wczoraj dziś
dziś czekam znowu
stać mnie na czekanie
bez końca
ja to nazywam miłość
Ho ho, starysto, to mi wygląda na niezły wiersz o miłości ^ ^
Moim zdaniem wprowadziłeś sporo świeżości do tematu.
"Stać mnie na czekanie | bez końca" - czyżby?
Pozdrawiam.
No tak to jest, kto kocha to i zaczeka,
Tak, znam to. To chyba z tej książki...eee..."1001 bzdur" czy jakoś tak
Już nigdy...najczęstsza przysięga
) wiersz dobry. Pozdrawiam