04-04-2012, 22:32
Na drodze rozlewała się pod nogi
stychicznie ludzka poezja
błyszcząco warta tyle co jej twórcy.
Gdzieś daleko
widziałem syna
z bożej łaski.
Włóczył się bez celu
i odkupując grzechy
leżał na końcu ciemnej ulicy.
stychicznie ludzka poezja
błyszcząco warta tyle co jej twórcy.
Gdzieś daleko
widziałem syna
z bożej łaski.
Włóczył się bez celu
i odkupując grzechy
leżał na końcu ciemnej ulicy.