18-03-2012, 22:56
Pod powiekami mam
galaktykę twojego ciała
i wciąż czuję
bezlik gwiazdozbioru na plecach.
Gdybyś oddał mi wtedy
tych kilka nocy
zwilżonych tęsknotą,
mogłabym zapomnieć...
A tak wracam w niedosycie
w zdradzone zimnem niebo.
galaktykę twojego ciała
i wciąż czuję
bezlik gwiazdozbioru na plecach.
Gdybyś oddał mi wtedy
tych kilka nocy
zwilżonych tęsknotą,
mogłabym zapomnieć...
A tak wracam w niedosycie
w zdradzone zimnem niebo.