18-03-2012, 15:08
Kiedy weszła do autobusu, on wyrwał sobie gałkę oczną i rzucił ją wprost
na jej pośladki. Ta (a na imię było jej Madonna), pozwoliła swoim włosom
wystrzelić z głowy i przebić dach pojazdu. Po wiwisekcji swojego ciała,
chłopiec przez długi czas nie mógł pozbierać swoich części do kupy.
Po dwóch miesiącach subtelnie przejechała mu nożem po osierdziu.
na jej pośladki. Ta (a na imię było jej Madonna), pozwoliła swoim włosom
wystrzelić z głowy i przebić dach pojazdu. Po wiwisekcji swojego ciała,
chłopiec przez długi czas nie mógł pozbierać swoich części do kupy.
Po dwóch miesiącach subtelnie przejechała mu nożem po osierdziu.