04-03-2012, 20:19
I dnia któregoś z kolei
spojrzał być może Bóg
na swoją satyrę.
Zobaczył pewnie swoją karykaturę
w dymie nieboskich ludzkich twarzy,
od dawna nieznajomych.
A ja przyznaję,
że na taki widok
też zmieniłbym wiarę.
spojrzał być może Bóg
na swoją satyrę.
Zobaczył pewnie swoją karykaturę
w dymie nieboskich ludzkich twarzy,
od dawna nieznajomych.
A ja przyznaję,
że na taki widok
też zmieniłbym wiarę.