Via Appia - Forum

Pełna wersja: Mój ogród zaperzony
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.


Miejsce mam swoje, w którym jest jasno,
i twardy grunt pod nogami.
Jedna droga prawdy, jedynej, wytyczona,
a oni nie podpowiadają, mówią ją.
Wszystko oklejone ich racją,
obślizgłe dziwactwo, betoniarzy.
W nich jest jedynie słuszna droga.
I tak trzymając władze w swoich łapach,
lśnią na drzewcach partyjnych sztandarów.
A studnia wiedzy nazywa się; czerwoni.
Taka dziura nierzeczywistych poglądów,
kiedy w nią zawołasz, tylko echo powróci
pełne próżności, pychy i głupoty.
Nawet wiatru nie trzeba by zrozumieć,
jak tkwią w głębokim przekonaniu,
pijąc wodę Stalingarbu, czasu przeszłego.
A z dna samego oderwał się płat,
istoty spraw ludzkich. Tylko oni ślepcy.
Nad tym wszystkim jest, czapa wysoka.
Za płotu przybyła, wraz z pocałunkiem śmierci.
Dlatego też naród w uśmiechu sztucznym,
kokietuje, starą kurwę przy furcie.
Po wejściu do ogrodu, opuszcza plac zabaw,
i tak, a nie inaczej, tylko ślady pozostaną przy płocie.
Po zachodniej stronie mojego miejsca.
Dzisiaj nie do pojęcia.
Gorzkie. I nieoczywiste. Nie wiem jak miało być w założeniach.
Czytając za pierwszym razem, zastanawiałem się o co chodzi z tymi znakami interpunkcyjnymi. Nie wiem, nie potrafię znaleźć do nich klucza. Chyba troszeczkę za bardzo zagmatwałeś...
Nie jestem też do końca przekonany, czy tytuł pasuje do dominanty wiersza...

Aczkolwiek po przeczytaniu "Mojego ogrodu zaperzonego" utwierdzam się w przekonaniu, że mamy dość zbieżne poglądy na życie, historię i politykę Smile
Tak miało być, gdyś przeczytał wiersz pewnej szacownej Damy ( nie ułatwię, jak na ta chwilę ) wiedział byś.
Nigdy też nie stosuję interpunkcji, tu jednak jest konieczna i to takiej niezrozumiałej.
Poczytaj jeszcze, pomyśl, zastanów się. Smile
Pozdrawiam.
Inspirowane "Utopią" Szymborskiej Tongue
Nie ułatwię, skąd wiem, jak na tą chwilęBig Grin
Raczej otwarcie utopii podczas spaceru w parku Tongue
Oj, Undecided pracy jeszcze w tym ogrodzie. Big Grin
Nie przepadam za twórczością Szymborskiej. Doceniam, choć osobiście mnie nie zachwyca. Co do klucza, to rzeczywiście. Się znalazł Smile