Via Appia - Forum

Pełna wersja: Przegadane godziny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

przyjaźń wirtualna nicków to tylko puste
stukanie klawiszy głaskanie myślami zimnego ekranu
kończy się za sprawą jakiegoś wirusa
nagle rwie się ciągłość wątku

wpadają twarde słowa krzepną w bezsilności
nieprzetrawione myślą podchodzą w odruch wymiotny
właśnie czyszczę ekran monitora
obraz ciągle jest zdeformowany
Hm, a nie zgodzę się z peelem! Mam kilka przykładów, że przyjaźń wirtualna to nie tylko puste słowa. Oczywiście nie umywa się do przyjaźni z kimś, kogo się widzi, ale na własnym przykładzie mogę pokazać, że przyjaźń wirtualna jest możliwa. Smile
Pewnie że to nie jest reguła, wierzymy w słowa, wierzymy w
szczerość, drugiego człowieka, patrzymy w ekran nie w
oczy a to właśnie z oczu można wiele wyczytać. Po przyjacielu, przyjaciółce został
obraz zdeformowany. Pozdrawiam miło
Wiadomo, "na żywo" zdecydowanie lepiej, milej, głębiej.
Dla mnie ten wiersz był toporny.
Nie płynął, myśli zatrzymywały mi się po każdym słowie.
Chyba nie lubie łączenia poezji z technologią.
"głaskanie myślami zimnego ekranu"
Podoba mi się to wyrażenie.

Pozdrawiam
A.B.
Jest w tym sporo prawdy. Nie wiem, czy może istnieć przyjaźń niepoparta czynem. Bo choćby pisało się niewiadomo co przez niewiadomo ile czasu, to i tak przyjaźń wychodzi w próbie. A w rzeczywistości wirtualnej trudno o taką próbę.
Podjęłaś się trudnego tematuSmile W moim odczuciu temat jest lepszy niż sam wiersz.
Zgadzam się, że "głaskanie myślami zimnego ekranu" to bardzo udane sformułowanie.
przyjaźń wirtualna nicków
to tylko puste stukanie klawiszy
głaskanie myślami zimnego ekranu
kończy się
za sprawą jakiegoś wirusa
nagle rwie się ciągłość wątku

wpadają twarde słowa
krzepną w bezsilności
nieprzetrawione myślą podchodzą
w odruch wymiotny
właśnie czyszczę ekran monitora
obraz
ciągle jest zdeformowany

czy tak podany jest lepszy?
(20-02-2012, 12:42)Lyssa napisał(a): [ -> ]przyjaźń wirtualna nicków to tylko puste
stukanie klawiszy głaskanie myślami zimnego ekranu
kończy się za sprawą jakiegoś wirusa
nagle rwie się ciągłość wątku

wpadają twarde słowa krzepną w bezsilności
nieprzetrawione myślą podchodzą w odruch wymiotny
właśnie czyszczę ekran monitora
obraz ciągle jest zdeformowany


Wiersz jest całkiem poprawny,jednak jego ocenę zdecydowanie psuje nieszczęsny "odruch wymiotny" i trzeba to poprawić.Ale nie przejmuj się: Harasymowicz w wierszu o róży też użył podobnego określenia...