Via Appia - Forum

Pełna wersja: Szpital
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Troskliwie obejmuje mi twarz,
białosterylnie obślizgła,
maska przeciwtlenowa.

Korplówka z bezlitosną odpowiedzialnością
pompuje do serca
płyny w pełni krwiozastępcze.

A gdzieś pod podłogą
śliczna, jeszcze dziewczynka, rżnie się
z ukojeniem niebolących szczypiec.

- Wszystko w porządku, panie doktorze,
pacjent nie wróci do zdrowia.
Podoba mi się.
I chyba nie potrafię skomentować tego w jakikolwiek bardziej konstruktywny sposób.
Tytuł mnie zmylił, spodziewałam się czegoś kiepskiego.
A tu proszę, miłe zaskoczenie.
Nie ma co narzekać. Dobrze zobrazowane, rytm zachowany. Jedyne co burzy obraz, to mała literówka w słowie "kroplówka".
A tak, no na tak.Smile
Ciekawe obrazki i słowotwórstwo. Dobry kawałek, mam jednak kilka zastrzeżeń:

1. bezlitosna odpowiedzialność - przekombinowałeś, metafora na siłę i pozabawiona sensu
2. śliczna, jeszcze dziewczynka, rżnie się / z ukojeniem niebolących szczypiec. - tu też brak sensu. Nie można rżnąć się z ukojeniem - bład logiczny. A metafora to nie jest (a jeśli jest, to patrz punkt 1.) Jeśli rżnie się odnosi się do szczypiec, a ukojenie po prostu określa rżnięcie, to też bez sensu, bo szczypcami nie da się niczego rżnąć - można złapać, ścisnąć, ale nie rżnąć.