Via Appia - Forum

Pełna wersja: Inny punkt widzenia.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ludzie się zmieniają. Na gorsze. Zbyt szybko. Nie każdy? Nie prawda.
Każdy zmienia się sam w sobie. Każda zmiana niby na lepsze, tak na prawdę zabija coś w środku. Zabija część człowieka, który w końcu wyzbywa się całkowicie siebie i zastępuje kimś innym. Kimś dopasowanym do otoczenia. Kimś kto będzie starał się być jak inni lub jak inni tylko lepiej. Pogmatwane? Nie prawda.
To wszystko jest tak proste, że ludzie robią to coraz częściej, coraz więcej ludzi oddaje się wymianie swojego jestestwa na coś innego. Coś czemu łatwiej będzie egzystować w tym świecie. Wyobraźnia zostaje zastąpiona przez rzeczywiste patrzenie na świat. Dzieciom podsuwa się komputery i gry, w których najczęściej cała fabuła oparta jest na zabijaniu. Krew, krew, krew.
Uważaj bo zombie zje Twój mózg. Och już zjadł? Co za przykrość.
Nie uważasz, że wszystko, całe Twoje życie jest zaprogramowane po to abyś szedł do szkoły, zdobył wykształcenie, pracę, zarabiał na siebie - społeczeństwo! - umarł? Oczywiście po drodze jest czas na zabawy i tym podobne. Jest też czas na miłość. Nie ma? Oj uwierz mi gdzieś ją wciśniesz. W końcu teraz ona tak malutko miejsca zajmuje w życiach tylu ludzi. Miłość zastąpił seks. Seks dla pieniędzy, seks dla przyjemności innych. Nie ma już prawie w ogóle miłości fizycznej tak zwanej. Współżycia wynikającego tylko i wyłącznie z miłości. Z pożądania, które zradza miłość.
Pierdolę głupoty? Nie prawda.
Rzucam Ci w twarz prawdę. Wszystko co nas otacza. Oj no może przesadziłam. Nie wszystko. Maleńką cząstkę.
Pytanie. Czy to cokolwiek zmieni w Twoim życiu? Ha ha.. marzenia.


*~*~*

"nieprawda" łącznie.

Mam wrażenie, że serwujesz mi tutaj próbkę blogowej publicystyki, z nieodłączną warstewką przesady, przerysowywania. Owszem, z niektórymi spostrzeżeniami się zgodzę, z innymi wcale - ale nawet nie w tym rzecz. Chwilami trąci banałem. Podoba mi się ta zjadliwość, którą tu widać momentami - ale całość przydałoby się wygładzić.
Końcówka niezła, ale teksty o zbawianiu świata i ludzi średnio na mnie działają, takoż te mówiące o tym, jaki ten świat zły i zdemoralizowany.
Językowo, warsztatowo ciężko się przyczepić, błędów nie wyszukuję, nie jest źle - sam sposób podania niezbyt mi się podoba.
Pozdrawiam.
Interpunkcja czesto lezy. Nie podoba mi się treść. Ostatnio tyle się naczytałam publicystyk itp. o tym dzisiejszym świecie, że mam pewne porównanie i ten tekst jest slaby. Zbyt prosto przedstawiony problem, zbyt banalne przykłady i te zwroty do czytelnika wcale nie motywuja do jakiejs zmiany, wręcz irytują.
Trochę to naiwne moim zdaniem.

Człowiek musi w jakimś stopniu dostosowywać się do otoczenia aby przetrwać. To jest fakt, nie sądzę by był sens tłumaczenia tego komukolwiek. Nie pisz zaimków wielką literą.
Rzucasz mi w twarz prawdę, którą rzucono mi w twarz już chyba setki razy, ponadto narrator tekstu zdaje się stać w dalekim dystansie od przedstawionych problemów, próbuje stać ponad nimi, wywyższa się choć te problemy bez wątpienia dotyczą też jego. Mocno przesadzasz, dramatyzujesz, zbyt mocno idziesz w jakiś niesprecyzowany sentymentalizm.
Seks nie zastąpił miłości. Fakt, że teraz te dwa pojęcia mogą funkcjonować niezależnie, ale ja nie widzę w tym tak wielkiej krzywdy jak narrator.
Cytat:Pierdolę głupoty? Nie prawda.

- Tu wygląda jakby rościł sobie prawa do nieomylności, to mi się też nie podoba.

Ogólnie - słabo. Bardzo słabo.

2/10