Via Appia - Forum

Pełna wersja: Doniczka w oknie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
ma imię którego nikt nie używa
mówią ta z drugiego piętra "doniczka w oknie"
w niej kwitnie już tylko złość
od bladości po czerwień jak burak

podobno pisze
dziś rozpisywała historię bez dat - uciekły
chciała sobie coś przypomnieć
pisała darła kartki powtarzając
szłam drogą

szła drogą
lecz wszystkie drogi zarosła śmierć
nie umiała trafić

na kartkach
pęczniał wykrzyknik
Jak dla mnie to trochę przegadane. I ten wers "szłam drogą ! drogą szłam !!!" mnie rozśmieszył, a chyba nie taki był jego cel Smile
Sam pomysł wydaje mi się niezły, ale przydałoby się sporo poprawek, żeby go ożywić i nadać subtelności, której nieco brakuje.
Tak, rozśmieszył, jak cała ona, tragiczno- komiczna w swoim uporze pisania, przy swojej starczej amnezji. Dziękuję za komentarz.
to z autopsji ???

wyobraziłam sobie tą scenkę : ) :

ma imię którego nikt nie używa
mówią
ta z drugiego piętra „doniczka w oknie”


pomysł mi się podoba, bo tak w zyciu bywa ,że zazwyczaj sasiedzi
maja ksywki wśród innych sąsiadów : ) i choć ich znamy sa dla nas anonimowi

i ten pomysł bym proponowała rozwinąc w innym tekście
a o reszcie tego tekstu proponuje zapomnieć : )

no i jeszcze tu :

na kartkach utrwalał się wykrzyknik

mozna by to zastapić :

na kartkach mnożył się wykrzyknik
na kartkach pęczniał wykrzyknik
na kartkach rósł wykrzyknik
kartki krzyczały wykrzyknikiem

itd bo choć rozumiem chyba intencje to utrwalanie tu mi nie pasuje
bo chyba chodzi o złość i krzyk, które są emocjami, które zazwyczaj
nie sa utrwalane lecz trwają chwilę i są spontaniczne : ) ale to tylko moja skromna opinia : )
Cytat:chciała przypomnieć życie
pisała darła pisała niszczyła

Tu jest jej życie, w tych dwóch wersach odkryła wszystko, i tak na prawdę ni musi więcej krzyczeć. Zgodzę się z Lajem, trochę, zaznaczam, trochę zbyt dużo mówi, jednak mnie to nie przeszkadza, ma takie prawo, bo doniczka w końcu otwarła okno i pokazała twarz, przemówiła, Krzycząc. Jestem sama, widzicie, sama.
Lyso jak zawsze intrygujące, no i smutne.
Może o to właśnie chodzi, że się utrwalał - trwał, chociażby przez tę chwilę, ale wtedy nie wydawała się chwilą.
Ja tak to czytam.
Pomyślałabym o innym zapisie - przykładowo

podobno pisze
dziś pisała historię
bez dat - uciekły

Są emocje, i to mi się podoba
(ale przed wykrzyknikami nie stawia się spacji, przed pytajnikami zresztą też nie)

Tifa, wyciągać z wierszy inne wiersze - też można, i napisać, czemu nie, ale to jest całość - ten wiersz.
Pozdrawiam.
Mnie się smutno zrobiło... Bo życie wielu starszych ludzi tak właśnie wygląda...
Temat świetny, wiersz mi się podoba, tyle.
Pozdrawiam.
Ona jest całą złością, ona jest jeszcze ona czuje, złość próbuje wypisać ale pamięć robi kawały...