jestem pogodynką (w publicznej telewizji):
z powodu srogiej zimy
przewidujemy nagły przyrost naturalny latem
radzilibyśmy by w okresie zimowym
w ogóle nie migrować
poza wyspę łóżka
No powiedzmy jesienią, jak zwykle, publiczna kłamie, lub myli się, z premedytacja, mówię że to jest dobre. Taki króciutki żarcik dziadków, wyłącz światło a rodzina się powiększy.
Jedna wyspa nie utopia. Pozycyjne. Szczęśliwa.
Ile to można zrobić dla kraju, dobrego, tylko leżeć.
Ale tak na moim zdaniu, gdyby nie te łoże na wyspie, leży,i tyle.
Malczewski, nie wstydź się, rąbnij coś poważnego, bo wiem, masz.
Poważnego? Ja jestem jak najbardziej poważny.
Moim skromnym zdaniem za mało na wiersz, wszystko podane na tacy, czytelnik nie ma pola do pobudzenia wyobraźni , zwykła relacja logicznie rozwinieta ...
Wiersz do mnie trafił. Podoba mi się jasność przekazu, jak i sam przekaz. Obrazek jest klarowny - jak dla mnie - więc jestem na tak
Dzięki Wam, Drogie Panie, za komentarze.
Wiersz czy nie wiersz - obrazek jasno jest przedstawiony. A ja to lubię
.
Podoba mi się.
Pozdrawiam.
Dziękuję, Piotrze. Miło, że zajrzałeś.
Pozdrawiam.
Ciekawy motyw.
Tylko "nagły przyrost naturalny" to lekko nieprecyzyjne określenie, myślę. Ale to pierdoła taka.
Pozdrawiam.
Precyzja jest passe, niechaj króluje nieład!
Dzięki za uwagę.
inteligentne, przewrotne, kąśliwe? Czyta się dobrze, jest pomysł i odrobina ironii. Krótko i na temat. OK.
Pozdrawiam.
Dzięki bardzo za komentarz, pozdrawiam.