Via Appia - Forum

Pełna wersja: Jeniec
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Od dzisiaj własnego mam jeńca
Tuż przed obiadem go pojmałem
Przykucnął za szafą w pokoju
I się uśmiecha - jeść mu dałem

To czwartek był, trochę padało
A ludzie biegali w popłochu
I wtedy go właśnie ujrzałem
I poszedł on ze mną do lochu

Noc przyszła, bo ciemno i księżyc
I czas przyszedł na "Panoramę"
Więc jeniec spać poszedł do łóżka
Oddałem mu swoją piżamę

I śpi teraz, tak jak śpią jeńcy
Nieufnie i jakby ukradkiem
Dlatego nie zgaszę mu światła
A rano mu dam czekoladkę

Lecz żeby się nie czuł zbyt pewnie
Wszak w końcu jest jeńcem i draniem
To garnki i sztućce pobrudzę
Bo jutro jest jego zmywanie

Wydaje się, że ten mój jeniec
Ostatnio jest jakiś spokojny
Więc chyba go sobie zostawię
Nie powiem, że nie ma już wojny

Poczciwy gość, ten mój jeniec
Kto wie, może wyjdzie na ludzi
Jest grzeczny, zjada niewiele
I prawie w ogóle nie brudzi

Właściwie to dobrze mieć jeńca
Od razu jest milej na święta
Lecz drżę wciąż, że mi go odbiorą
Że gdzieś tam ktoś o nim pamięta

Powiedział mi sąsiad spod czwórki
Bym jeńca ukrywał w piwnicy
Podobno tak jeńców chowają
Już wszyscy z sąsiedniej dzielnicy
Wiersz jest niewątpliwie świetny (wiesz, ja już fankuję Big Grin) i pytanie tylko brzmi: kim jest jeniec?
Usiadłam, pomyślałam.
No i nic szczególnego nie wymyśliłam... Undecided Chyba, że uznać za coś szczególnego wspólne mieszkanie jakiejś pary. Tutaj akurat jest z perspektywy mężczyzny (?) więc to jest tak, jakby wprowadziła się do niego kobieta i się zastanawiał, czy jest kłopotliwa, czy nie wchodzi mu w drogę, nie przestawia życia, nie krzyczy i nie wierci się w nocy. I na koniec, gdy już się przekonuje, że jej towarzystwo muu odpowiada - nie chciał jej oddać. bał się straty i zastanawiał się co zrobić, by nigdy do tego nie doszło.
O kurczę... to śpieszę wyjaśnić, żeby przypadkiem Ministerstwo Edukacji Narodowej nie włączyło "Jeńca" do kanonu lektur obowiązkowychSmile No a poza tym - póki żyję - trzeba wyjaśnić co autor miał na myśli Tongue
Urzekła mnie Twoja interpretacja i muszę przyznać, że aż mi się wstyd zrobiło, że mój wiersz nie ma podwójnego dnia. Tytułowy jeniec nie symbolizuje nikogo. Jest po prostu jeńcem. Takim, jakiego się bierze podczas wojny.
Więc można założyć, że podmiot liryczny żyje podczas wojny, gdzie każdy może sobie wziąć jeńca do siebie na własność. Po prostu zaintrygowała mnie taka pozornie normalna hipotetyczna sytuacja w nienormalnych okolicznościachSmile
Mam nadzieję, że rozwiałem niejasności.
I wstyd mi, żem taki prostakConfused
Prostak? No co ty, nie obrażaj się, bo nie ma sensu, a z resztą zawsze znajdzie się ktoś, kto to zrobi za ciebie. Chociaż akurat nie ja.
Cieszę się, że wyjaśniasz. Lubię się dowiadywać, co autor miał na myśli. Smile I wiedzieć, że w ogóle go obchodzą opinie czytelników. Smile
Rozwiałeś niejasności. Smile
Cytat:Urzekła mnie Twoja interpretacja i muszę przyznać, że aż mi się wstyd zrobiło, że mój wiersz nie ma podwójnego dnia.
Może i nie ma, le się nie wstydź. To aj uparcie szukam, grzebię w skojarzeniach i swoich domysłach. I nigdy bym nie wpadła,że chodzi o to, co jest na wierzchu. Choć nie do końca. Smile
Pozdrawiam.
Nie obrażam się Tongue Tak sobie zażartowałem Smile Ale nie ukrywam, że Twoja interpretacja też jest ciekawa. Czasami tak to już jest, że najprostsze rozwiązanie jest prawdziwe. Brzytwa Ockhama Smile