Via Appia - Forum

Pełna wersja: Ból
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wylało się ze mnie którejś nocy. Taki tam twór.


ręką na kolanie
łączysz się w
agonii
wszechświata

rzeczywistość
setki noży na stole
gwiazdy
świecidełka tandetne
marzniesz
chłodem goryczy

zabijasz marzenia
pętlą racjonalizmu
wieszasz je pod
sufitem niebieskim

życie tak boli

a jutro
wstaniesz znowu rankiem
nie zastanowisz się
nad cierpieniem
Metafory jak ból, zamarzły jak chłód goryczy, pomiędzy nożami i tam jeszcze coś.
Sama forma już budzi takie sobie nieładne skojarzenie.
Bardzo zły dobór słów, oj wylało się wylało.

A o czym ten spis mówi, wiersz ? Chaos.
Kiepski jest wiersz ten napisany, tematu brak, i tego czegoś, czyli wszystkiego co by przypominało wiersz.
Ale to ja, może ktoś ma inne zdanie.
Pozdrawiam,
A nie pisałem pod którymś, Twoim, że trzeba Jasnorzewską, poczytać ?
Ja. Ja mam inne zdanie!
Big Grin
Bo mi się podoba, a sens widzę.
Oj wylewa się, wylewa. Takie są najlepsze.
Zapis znam, lubię go i takie tam. Dobrze to się czyta, bo zdania są wtedy dynamiczne.
A interpretacja... Wieszają te marzenia na widoku. Martwe. Niczym dawniej wisielców - na pokaz, dla przestrogi. I ten człowiek, kat, wiesza je, a am rano idzie i nie zauważa, nie zwraca uwagi na ból cząstki, którą sobie wyrwał. Nie widzi, jak ludzie którzy spoglądają w niebo duszą się odorem śmierci.
Dobre. Bardzo.
Dzięki za komentarze Wink Starysto, nie polecałeś mi Jasnorzewskiej. Changed, idealnie zinterpretowałeś ten wiersz, cieszę się. Taki ból marzyciela i idealisty.
Pozdrawiam!
Cieszę się niezmiernie, że chociaż raz trafiłam idealnie. Big Grin