Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zamknij się
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
[Dla kogoś, kto na szczęście nie musiał tego usłyszeć]

Zamknij się
W dziurze, w otchłani
Zatkaj usta, nos
I zdechnij
W bezdennej głupocie
Głębszej niż dno.

Bo chcę iść.
Jest taki typ ludzi (najczęściej sympatyczne sąsiadki), którzy potrafią biec za nami do autobusu, byleby nie przestać gadać, np. o wnuczce, a na wypowiedzi w rodzaju "przepraszam, muszę iść, spieszy mi się" są totalnie głusi, a powiedzieć po chamsku "zamknij się" albo "spadaj" byłoby po prostu głupio - i z tym mi się tekst skojarzył.
Mimo nagromadzenia wyrazów kojarzonych z głębokością jakoś nie odczuwam potrzeby zagłębienia się w ten tekst (;
Okołodenne zamieszanie trochę razi - rozumiem potrzebę podkreślenia (z mojego punktu widzenia zbędnego), ale skoro coś jest bezdenne, to jak można mówić o dnie, czy też czymś głębszym od dna (ciekawe sformułowanie, dno głębokie - dno płytkie).
Dla mnie po prostu nagromadzenie negatywnych emocji, czegoś głębszego w tym tekście nie widzę. Można i takie pisać, czemu nie.
Swoją drogą, fajnie się komponuje z twoim podpisem pod nickiem.
Cytat:Swoją drogą, fajnie się komponuje z twoim podpisem pod nickiem.
Ale... Tak wizualnie, czy zrobiłam jakąś literówkę, błąd ortograficzny, czy coś? Confused
Treściowo Smile O literówkach i ortografach mam zwyczaj komunikować w sposób bezpośredni (;
Zastanawiam się co może być na dnie, a co poniżej dna, a co jest bezdenna głupotą ?
A głupota głębsza niż dno, co to jest ? Huh
Aaaaaaaaaaa i jeszcze ta dziura otchłani.
Mało liter, mało sensu, bo i mało i źle poukładanych słów, Changed. Confused
Cytat:Zastanawiam się co może być na dnie, a co poniżej dna, a co jest bezdenna głupotą ?
A głupota głębsza niż dno, co to jest ?

Chyba muszę się wytłumaczyć...
Można spaść na dno - metaforyczne. To wyrażenie jest raczej znane. Tyle, ze dna bywają... różne. Powiedzmy, że mamy przed sobą dwa rowy - przykładowo Mariacki i jakąś zwykłą dziurę, chociażby na kilometr pod poziom morza.
Jeśli mamy na uwadze tą płytszą i stoczymy się n samo dno, to już tam jesteśmy. Jednak jeśli nałozy się na to głębszy rów, to widać, że mimo pozornego dna, da się spaść jeszcze niżej. Poniżej naszego dna. I jest to możliwe. Nie chcę się wgłębiać czy przykładowy podmiot się przeniesie do rowu mariańskiego, czy po prostu wkopie się w podłoże, a może nawet przekopie przez kulę ziemską, po prostu..
100% jednej rzeczy, niekoniecznie jest tym samym procentem innej.

Starysto, dziura otchłani być może, choć akurat jej nie ma, nawet specjalnie dałam przecinek. Big Grin Ale może to kiedyś wykorzystam - to wpadanie i wypadanie z nicości przez dziury.

Dziękuję za komentarze.
Mnie się nie podobają te dwa wersy
"W bezdennej głupocie
Głębszej niż dno."

aczkolwiek bardziej tu chodzi o fonetykę, brzmienie niż sens.

Ogólnie nawet lubię Twoją poezję, więc nie mogę być całkowicie na "nie" Big Grin
Dziękuję. Smile
W bezdennej głupocie
Głębszej niż dno.

bezdenna, nie może mieć dna Smile Zaczęłam czytać i się zamknęłam z wrażenia, dopiero potem przeczytała że to nie do mnie Smile
Troszkę to mało wierszowe. Pozdrawiam
Cytat:Zaczęłam czytać i się zamknęłam z wrażenia, dopiero potem przeczytała że to nie do mnie Smile
Nie, nie, nie do ciebie. Big Grin Ale już przecież sama wiesz. Adresat jest ściśle określony, choć można to przypisać wielu osobom. Chociaż adresatowi nie mogę akurat burknąć ,,Zamknij się!", co mi się nieraz zdarza w stosunku do osób paplających bez przerwy.

Cytat:bezdenna, nie może mieć dna
A bezsens nie może mieć sensu? Zależy jak się patrzy, z której strony i takie tam. Ale rozumiem.

Dziękuję za komentarz. Smile