12-02-2012, 11:55
Ekler to ciacho, w innym znaczeniu zamek błyskawiczny,
jedno wzbudza tylko apetyt, drugie najpierw wyobraźnię.
przymknęła oczy grzejąc małżeńskie łoże
/akt woli/ bez płomienia
i krztusi się w nim wodą której nie wypiła
zacisnęłaby powieki gdyby nie okruszki tamtego
ich ostre kanty ranią jej tęczówki
ciemną chmurą dawno powleczone
w powiększonych widać zamek taki zwykły
lecz kryjący klejnoty kiedyś utracone
gdyby tęsknota była rdzą…
jedno wzbudza tylko apetyt, drugie najpierw wyobraźnię.
przymknęła oczy grzejąc małżeńskie łoże
/akt woli/ bez płomienia
i krztusi się w nim wodą której nie wypiła
zacisnęłaby powieki gdyby nie okruszki tamtego
ich ostre kanty ranią jej tęczówki
ciemną chmurą dawno powleczone
w powiększonych widać zamek taki zwykły
lecz kryjący klejnoty kiedyś utracone
gdyby tęsknota była rdzą…