gdy za oknem świat się rozmywa
w zimnym marcowym deszczu
klawiatura aż piszczy przegrzana
to piszący maniak atakuje mózg
nie znając potęgi słowa
eksperymentuje z brawurą
ślizga się po świecie gwiazd
i śmieje się jak zbzikowany
krytykowany pisze dalej
a nawet się przebija
choć lęka się czy coś
nie kuka mu pod czupryną
obsesja jest często jak nóż
ostrożnie odbieraj jego teksty
nie wszystko w nich jest martwe
Generalnie jestem zwolennikiem minimalizmu w poezji (aczkolwiek sam często przegaduję swoje kawałki
) i tutaj też jak dla mnie jest za dużo. Sam wiersz jest ciekawy, ale pozwolisz, że zabiorę go sobie w takiej formie (nie nie zmieniam, tylko wycinam, co mi sie przelało):
gdy za oknem świat się rozmywa
w zimnym marcowym deszczu
klawiatura aż piszczy rzegrzana
piszący maniak atakuje
nie znając potęgi słowa
eksperymentuje
ślizga się
bo obsesja jest często jak nóż
ostrożnie odbieraj jego teksty
nie wszystko w nich jest martwe
I w takiej formie dodam go sobie do ulubionych, reszta jest milczeniem
Ja też zabieram Twoją nową wersję. Jestem w wierszach raczej gadatliwa a potem tak trudno mi się rozstać ze swoimi słowami. Dziękuję za komentarz.
Jeszcze bym "bo" wyciął (ale ja lubię ciąć!)
No to ja biorę jak leci. Lubię taką gadkę, ale tylko u Lysy. To mądre co pisze. Trzeba czasami sobie pogadać, nie głupio, ale życiem.
Lyso kopiuję do akt osobistych.
A jak wiesz, zrobię po cichutku sobie z tego trzy inne, ale,Ciiiiiii-cho
Lubię być inspiracją dla kogoś.Bierz starysto
do woli...
(09-02-2012, 14:38)rootsrat napisał(a): [ -> ]Jeszcze bym "bo" wyciął (ale ja lubię ciąć!)
Zapomniałam dodać, że u kogoś przychodzi mi to łatwiej
skasowałam
bo masz rację było zbędne.
Jest klimat. Podoba mi się, działa na moją wyobraźnię a to lubię najbardziej.
Lyssa, napisałaś kiedyś coś kiepskiego?
Pozdrawiam
Oj, bardzo ,bardzo często.
To dobrze, że nie wrzucasz ^ ^