Via Appia - Forum

Pełna wersja: Widziałem orła (cień?)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nadleciał Władca Wiatru
a oczy miał błyszczące
pachniał oceanem
w szponach trzymał słońce

kołował nad górami
w dostojnym tańcu z niebem
okryty złotą szatą
zdobywał szczyty cieniem

zamarłem w zapatrzeniu
zamarzyłem być jak on
błądzić po błękicie
skrzydło mieć za dłoń
Nadleciał Władca Wiatru
a oczy miał błyszczące
pachniał oceanem
w szponach trzymał słońce

kołował nad górami
w dostojnym tańcu z niebem
okryty złotą szatą
zdobywał szczyty cieniem

zamarłem w zapatrzeniu
zamarzyłem być jak on
błądzić po błękicie
i skrzydło mieć za dłoń

Temat piękny, trochę wpadek, poczytaj go sobie i wygładź, ale co ja tam, może i nie.
Pozdrawiam.
Tu jest rym, tam nie ma, innym razem jest to "prawierym". Trochę jak pierwsze próby z wierszoklectwem.
Dzięki za uwagi i poświęcony czas.

P.S. Marcinie, może to nie są pierwsze próby z wierszoklectwem, ale zdecydowanie moje początki w pisaniu.

Pozdrawiam.
(02-02-2012, 22:42)Mar-Cin napisał(a): [ -> ]Tu jest rym, tam nie ma, innym razem jest to "prawierym". Trochę jak pierwsze próby z wierszoklectwem.

Nie rozumiem, Marcinie. Układ rymów jest taki sam w każdej strofie: ABCB. Przeczytaj jeszcze raz. I to pełnoprawne rymy. W dodatku wiersz jest całkiem niezły, na pewno nie wygląda jak pierwsza grafomańska próba. Zanim się wypowiesz na dany temat, upewnij się, że choć trochę o nim wiesz Wink

Co do wiersza. Zupełnie nie mój klimat. Ale wiersz nie jest zły.

Trochę za dużo patosu w nim, niepotrzebnej wzniosłości.

Przez wielkiego orła i ten patos kojarzy mi się z Tolkienem. Powiedziałeś na SB, że nie inspirowałeś się nim. Gdybyś się inspirował, zaliczyłbym ten patos do pozytywów, bo JRR też tak pisał, więc taka stylistyka byłaby na miejscu. Ale jako samoistna rzecz - to niestety negatywnie.

Z pozytywów - rymy! Gratuluję doboru i umiejętnego ominięcia Częstochowszczyzny. Bardzo ładnie namalowałeś też słowem obraz. Pejzaż.

Jak starysta napisał: kilka wpadek (aczkolwiek akurat nie rozumiem, dlaczego podkreślił akurat to, co podkreślił - osobiście nie widzę tam nic złego Smile ). Wg mnie wpadki to:
* Po pierwsze tytuł! Dlaczego jest taki ironiczny, skoro wiersz jest wzniosły i poważny?!
* Kursywa w imieniu orła. Dalczego? Nie ma uzasadnienia.
* Brak interpunkcji. Ten wiersz napisany zgodnie z zasadami pisowni prezentowałby się o wiele lepiej imho.
* Logika - skoro trzymał w szponach słońce, to jak mógł być: 1) okryty złotą szatą (bo wnoszę, że to metafora słonecznego blasku), 2) rzucać cień na szczyty?
* Ten fragment: zamarłem w zapatrzeniu / zamarzyłem być jak on - zbyt dużo tu "za-", to gryzie.

Jeśli, jak piszesz, to Twoje początki w poezji, to początki zdecydowanie udane!

Pozdrawiam
-r-
Wielkie dzięki root za wnikliwą analizę! Smile

Gwoli wyjaśnienia:

Jesli chodzi o to słońce to pisząc miałem taki obraz "orzeł na tle słońca" stąd to trzymanie (nie dosłowne) w szponach, nie wyklucza ono moim zdaniem szaty Wink
chociaż przyznaję, że z tym cieniem nie do końca jest logicznie...

Kursywa skojarzyła mi się z wiatrem, taka moja wizja, możliwe, że niesłuszna Smile

A z tym patosem cały czas walczę, mam nadzieję, że wszystko idzie w coraz lepszym kierunku bo ten utworek ma już trochę Smile

Pozdrawiam.

W takim razie to mea culpa, bo nie skumałem metafory z tymi szponami Smile

Kursywa wygląda, jak podkreślenie/wyróżnienie imienia i czytelnikowi raczej się nie domyśli, że chodzi o wiatr. Ale to tylko moje domysły. Patos generalnie nie jest zły, ale trzeba go umiejętnie dozować. Nadmiar czegokolwiek szkodzi.

P.S. No i wiadomka - trening czyni mistrza Smile