Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zdechłe pióro.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
„Zeus”

Zeus, chytrus tak się zwał!
Dzieci miał licznie zgromadzone,
Raz dwa i zwiał!
Żony i dzieci pozostawione.
On był władcą mądrości
Nikt mu nie tego nie zaprzeczył,
gdyż gniew jego jasności,
i kara kogo by spotkała,
jest gorsza od śmierci nam bliskiej,
zaprezentowany, wyrzeżbionym obeliskiem.

Herę swą żonę uczynił na wieki,
I rządził twardą ręką
Wszyscy wyznawcy go wysławiali
A los niewiernych był straszną męką

O Zeusie!
Ty chytrusie!
Orszak Twych żon nie miał końca
O Zeusie!
Ty zgrywusie!
Twa chwała jaśniejsza niż blask Słońca











„Mój dziadek”


Dziadku, mój kochany,
Jak tam u Ciebie w niebie,
Czy masz tam kogoś swego,
Kogoś ukochanego.

Swoją matkę i ojca,
Brata, siostrę,
Co cię kochali,
I piętnie wspomagali?



Dziadku, ty zmieszany,
Co tam u ciebie?
Wciąż rozdrapujesz swe rany?
Czy już lubisz siebie?
Czy już zaznałeś spokoju,
W twym niebieskim pokoju?




„Uczucia”


Uczucia, jakie siebie darzymy,
Uczucia, które nam z prochów powstają,
Uczucia, do których dążymy,
Uczucia, które nam wiele dają.

Tych uczuć mamy wiele zgromadzonych
Które nam z początku coś niewiadomego wyzwalają,
Co nam dają wiele chwil pięknych ,
Te co jak płatki róży rozkwitają,


Radość- piękne uczucie,
chodź szkoda, że rzadkie,
i prędko znika w pośpiechu
jak spadające, kamienie we mgle.

Wściekłość- która bywa często,
znana z różnych symptomów,
jak bicia, wyzwiska, szyderstwo,
i rozpacz, krzycząca "NA POMOC!"

Smutek- okropne, nieprzyjemne męczenie nas samych,
co z histerią i płaczem związane jest!
Co nieraz bywa w naszych głowach,
jak, ludzka głupota.

Miłość- podobno najpiękniejsze uczucie,
które wyzwala w nas wiele dziwnych emocji
które robi pewne kłucie,
i wile innych koncepcji
bo i tak coś uskrzydli w nas
jak Ikara, choć on nie miał tego celu,
ale trzeba pamiętać że woła kogoś czas
że gdy za wolno to wykonasz,
będziesz co w przyszłości co żałowac.

Uczuć jest wiele na naszej matce Ziemi,
i być może poza nią,
ale opisałem te główne, co mi w głowie bębni,
co mi się tak w życiu przydarzają.
Ale pamiętajcie wy o tym,
że…




"Pierwsza miłość"


Los mnie tak okrutnie skaził,
że znalazłem się w środku widnokręgu,
gdzie nikt nic nie kaził,
lecz znalazł dużo wodnistego śniegu.
Tam gdzie słyszałem ten głos,
wśród niebiańskich kłos,
tam gdzie życie jest radością,
tam co jest mą miłością.

Ta co życie me odmieniła,
co mi nagle żywot w szczerość zmieniła,
w walkę, wiarę i prawdziwy miecz,
a nie zardzewiałość, lecz…


Gdy powiewność twych włosów ujrzę,
w blasku słońca.
Gdy widzę te twoje twarze,
nie ważne co one mi dadzą,
i tak je kocham,
bo kocham ciebie, moja droga.


Myślałem, że los nas do siebie sprowadził,
byśmy razem cieszyli się na zawsze,
bym znów, na dobre się odrodził,
żeby cieszyć się tym latem,
Tam gdzie słyszę twój śpiew,
nad jeziorem,
wśród głośnych mew,
i nie był już potworem.

Ty co życie mi odmieniłaś,
w prochu mych uczuć,
co widzę jak się teraz zmieniłaś,
i mnie na zawsze porzuciłaś.


Bo ty wymknęłaś mi się z rąk.
Ty co nagle znikasz mi w mrokach.
i już nie słyszę twój słów ciąg,
tylko w smutnych popiołach.

Gdyż mi znikłaś,
i słyszę wszystko co robiłaś.



Bo śmierć, mnie woła.


To póki co wszystko ostatnio przeze mnie napisane wiersze.
Korzeń, powiem tak: ogólnie 9/10. Ale jeżeli mogę się pokusić o ocenę poszczególnych wierszy, nie jako całości, to za "Mój Dziadek" i "Uczucia" dam 10/10. Pierwszy od razu mi się podobał, choćby dlatego, że po raz pierwszy spotykam sie z wierszem, w którym podmiot rozmawia z dziadkiem i do tego w taki sposób. Drugi dlatego, bo zawiera dosyć solidną analizę różnych uczuć, nie koncentrując się -jak to zazwyczaj bywa- na jednym. Bardzo fajnie piszesz. Zchęcią poczytał bym więcej.
O bracie ja takich dlugich to w życiu nie wymysle 9/10
Wymyślisz. Ale to takie długie to nie jest. Dłuższe o wiele jest "Na zgon poezji" Adama Asnyka czy tez "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego" Wink


Ps.Do pana pode mną. NIe myślałem by to wstawić xD
a gdzie "Biegunka"?! Średnia ze wszystkich wierszy - 8/10 Smile tak dalej mój uczniu Big Grin
Widzę, lubisz mity Wink

Ten o Dziadku jest bardzo fajny, daję 10/10
Jeżeli chodzi o wszystkie to 8/10
„Biegunka”


Idę do kibla wysrać się,
lecz nagle papier skończył się,
brzuch mnie boli, ledwo wytrzymuje,
Uwaga, zaraz coś eksploduje!

Dobra, ubieram się szybciutko,
lecę do sklepu najbliższego,
wyłażę właśnie z chaty i krzyczę.
Uwaga zaraz będzie coś strasznego!

Ale nie dam się!
Chociaż ciśnie mnie!
Biorę się w garść i idę dalej,
i nagle słyszę pewne głosy.
TO mój brzuch wrzeszczy w niebogłosy!
Wręcz szarpię się za włosy!!!

Ale ok, dam radę,
bo właśnie do sklepu jadę.
Nagle ból ustał,
ale czuję coś w ustach.
Zbiera mi się na wymiociny,
ludzie patrząc na mnie, robią dziwne miny.

Wyłażę z samochodu idę pod krzaki,
i tak dla nie poznaki,
udaję człowieka pijanego,
leżącego, mocno schlanego.
Ale już koniec tego niedobrego,
udaję się prosto do sklepowego.

Wchodzę do sklepu, kupuję papier i mydło,
i nagle coś prysło,
ale szybko do kasy lecę,
i poddawany jestem strasznej męce.
bo kolejka jest długa,
i zaraz padnę trupem.

<Ale nagle los się uśmiechnął,
i stres już cały minął,
bo już jestem w samochodzie,
i już nie leże na lodzie.>

Wchodzę do domu szczęśliwy!
Strasznie miłościwy.
Już się rozebrałem,
i otwieram kibel z zapałem,
już spodnie zdejmuję,
i nagle coś poszło,
właśnie to wyjmuję,
a to gówno wyszło,
i nie zdążyłem.
Bo tak mnie los okrutny skaził.



A to jest takie śmieszny "wiersz" bo do końca tego tak nazwać nie można.
!!!??? 6/10 za dobry humor i następnym razem z edytuj. Często wypadłeś z rytmu, ale humor to poprawił. Tylko pisz poprawniej.
Humor fajny, ale często bardzo wypadałeś z rymów. I wychodziła niemal proza ; p Dlatego 6/10 za ten wiersz, aczkolwiek jako uczeń Kalesona na pewno daleko zajdziesz Big Grin
Moze poprawię może nie. Do takich "wierszy" to nie zaliczam. Ale nie podoba mi się pewna uwaga. Za dobry humor?! To miało być humorzaste xD


Korzeń błagam... Dbaj o interpunkcję i pisownię. /Kaleson

Na szybkiego pisałem. A zresztą sam to zauważyłem Kalesony. I poprawiłem