31-01-2012, 07:58
Na przystanku tramwajowym, byłem świadkiem rozmowy dwóch pań.
- A Ty wiesz, że wczoraj przyszedł mój Szymon z szkoły i był bardzo rozdrażniony.
- A niby czym, co się stało.
- Twierdzi że dzieci się śmieją z niego bo jego ojciec jest leniem i nigdzie nie pracuje.
- To fakt
- Rozważam by się z nim rozstać
- Ale co Ty, on taki jest dobry w łóżku.
- A co mi tam, łóżko to nie wszystko.
- Dla mnie tak, lubię sex.
Już wchodząc do tramwaju, pani która rozważała by się rozwieść, stanęła jak wryta pytając koleżankę.
- Coś ty powiedziała ? Taki dobry w łóżku ?
- A Ty wiesz, że wczoraj przyszedł mój Szymon z szkoły i był bardzo rozdrażniony.
- A niby czym, co się stało.
- Twierdzi że dzieci się śmieją z niego bo jego ojciec jest leniem i nigdzie nie pracuje.
- To fakt
- Rozważam by się z nim rozstać
- Ale co Ty, on taki jest dobry w łóżku.
- A co mi tam, łóżko to nie wszystko.
- Dla mnie tak, lubię sex.
Już wchodząc do tramwaju, pani która rozważała by się rozwieść, stanęła jak wryta pytając koleżankę.
- Coś ty powiedziała ? Taki dobry w łóżku ?