ech trucizno zgranej paczki grabarza
tam pusty dom tu płuc czarna ściana
uścisk twoich ramion mnie dusił
brak w trumnie nerwy zabija
ostatniego zapaliłam od znicza
Lyssa Lyssa teraz z kolei znowu o paleniu...Ty jak się do czegoś przyczepisz...^ ^
Ciekawie, chociaż mnie nie porywa w przeciwieństwie do znakomitej reszty Twojej twórczości.
Jednak myślę, że mimo wszystko znowu utrafiłaś w sedno - w swoim stylu.
"Ostatniego zapaliłam od znicza" - miażdży.
Znowu
Bo jak się rozpiszę, to po wycinkach zostaje mi materiał na drugi wiersz. W jednym żart
a w drugim powaga. dziękuję za czytanie. Pozdrawiam
Witam,
Ten chyba do mnie nie dotarł choć temat jest mi niezmiernie bliski
Czarnuch
(31-01-2012, 23:07)Noir napisał(a): [ -> ]Witam,
Ten chyba do mnie nie dotarł choć temat jest mi niezmiernie bliski
Czarnuch
Jak temat bliski to dotrze.
Miło że czytasz
Treść dotarła, może forma mniej
ale zgadzam się z Black Moonem ostatni wers "miażdży"