Via Appia - Forum

Pełna wersja: Po niepewnym jutrze
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jest taka godzina
która przez palce przełazi
i snuje pajęczynę

zbyt późno dostrzegam
odnóża czasu

wwiercają się łapczywym oddechem
kiedy wyczekuje mnie już tylko
data z marmuru
Confused uważaj, bo możesz dostać ostrzeżenie, czytałaś regulamin ? Jeden utwór dziennie.
Pozdrawiam.Smile
Gdybyś popatrzył na daty, nie byłoby sprawy.
Czasem warto sprawdzić informację, nim się pacnie kilka słów za daleko. Tongue
Nie sprawdzam, ale dlaczego mam Tobie nie wierzyć.
Potrafię też powiedzieć. Przepraszam. Co czynię. Wink


Co do wiersza, myślę że, słabiutko.
Czas przez palce przełazi Huh przełazi ? Jak dla mnie fatalne.

zbyt późno dostrzegam
odnóża czasu
...to mi się podoba, natomiast...kiedy wyczekuje mnie już tylko
data z marmuru
...data z marmuru już nie Undecided Smile

Pozdrawiam.
A jak inaczej określisz "datę z marmuru", by nie stracić motywu?
Przełazi?
Bo odnóża.
Bo pająk.
Bo sieć.

Bo aglomeracja wirtualna...
Jest taka godzina
która przez palce przełazi
i snuje pajęczynę...co wcale nie znaczy pająk, nie musi, a raczej życie ucieka prze zpalce, czyli czas
co to samo podkreślasz tu...
zbyt późno dostrzegam
odnóża czasu... tak, zbyt późno dostrzegany odnóża życia, które snuje przedziwne trudności

wwiercają się łapczywym oddechem... przyznaję tego nie rozumiem.
kiedy wyczekuje mnie już tylko
data z marmuru
... data na białym marmurze, bardziej wymowne do końca, co ?.

Ale to tylko moja interpretacja, tak ją rozumiem, tylko nie wiem co ma pająk z tym, no...Smile
Datą z marmuru będę
słowem
przeterminowanym
imieniem
które nosi tysiące...

Tongue

Wwiercać? Łapać. Wzdychać. Tak, że aż czujesz... że boli.


Ojjj, ja chlapnę pająk, a ten na serio o pająku Big Grin
Zakochuję się w twoich wierszach. Heart
W tym również. Może to przełażenie trochę niezgrabne, ale trudno. Smile Pisałaś mi, ze mam nie zazdrościć, ale okropnie trudno nie. To wina podziwu!
Rozumiem ten wiersz tak, że dopiero, gdy nie będzie można cofnąć jakiegoś wydarzenia (tutaj data z marmuru kojarzy mi się ze śmiercią, ponieważ jest nieodwołalna, no i nagrobki są marmurowe, a przynajmniej tak wyglądają...) zdamy sobie sprawę, ze w przeszłości było mnóstwo innych wyjść i to będzie tak jakby dręczyć. Bo może gdyby wejść na te odnóża czasu jak na ścieżkę, to byłoby inaczej.
Ale "przechodzi" też nie jest dobre.
"Przemyka" było.

Próbuję nie niszczyć poezji swoim "widzimisie", ale często wolę postawić na [w moim mniemaniu] świeżość/nowość/ jakieś oh, które wpadło mi do głowy 3 minuty temu niż słowo, które brzmi o niebo lepiej, ale jest używane wszędzie.

W skrócie? Mówi o samotności. O tym jak chyba już nie ma nadziei na związek? Miłość? Przyjaciela? Dzieci? Może peel jest wdową... Może...
Mówi o śmierci. Która czeka każdego.

Mówi też o chwili. Momencie... w którym dostrzega się, że wokół nie ma nic.

I mówi wszystko, to co chcesz usłyszeć Smile

Pozdrawiam. Smile