16-01-2012, 16:55
Czasami warto sięgnąć do starych zasobów i przekonać się, jakim to było się kochankiem natury.
wiosną szukam zieleni młodej
w sukience z dodatkiem kwiatów
nieświadomą moich mocy
chcę zabrać tam gdzie jest jaśniej
kwiatami obsypię w około
miejsca gdzie dotknie jej stopa
włożę moje ręce w gałęzie
i dorzucę kolorowych owoców
tak nie obciążona darami
stanie przed nadejściem lata
gotowa do swoistych narodzin
z bogów w aureoli słońca
dni słonecznych otrzymamy w dłonie
nie spętani niczym
odkryjemy na nowo uśmiech natury
wiosną szukam zieleni młodej
w sukience z dodatkiem kwiatów
nieświadomą moich mocy
chcę zabrać tam gdzie jest jaśniej
kwiatami obsypię w około
miejsca gdzie dotknie jej stopa
włożę moje ręce w gałęzie
i dorzucę kolorowych owoców
tak nie obciążona darami
stanie przed nadejściem lata
gotowa do swoistych narodzin
z bogów w aureoli słońca
dni słonecznych otrzymamy w dłonie
nie spętani niczym
odkryjemy na nowo uśmiech natury