Via Appia - Forum

Pełna wersja: Życzenia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Szczęśliwego, normalnego Roku!

Jeszcze nie zwiędła sztuczna choinka i nie zdążyłem odejść od wigilijnego stołu zastawionego pobożnymi życzeniami, a już przyszło mi świętować Nowy Rok. Jak gdyby zaatakował mnie bakcyl życzliwości. Popadam więc w podniosły nastrój i znów będę słyszeć „tupot białych mew”. Jestem nabuzowany szampitrem i odczuwam coś w rodzaju wzruszenia, tkliwości, a nawet – siostrzanego braterstwa, bo oto nagle ogłoszono triumfalny powrót zdrowego rozsądku i obwieszczono zakończenie wojny na złe przepisy poprawiane jeszcze gorszymi ustawami.

Udziela mi się ten perlisty nastrój i zezowatym okiem wyobraźni widzę, jak smutnymi szeregami idą won demagogiczne hasła, a niedzielni znachorzy kapitalizmu truchtają w siną dal i przechodzą do wypaczonej Historii. Więc po sercu mi cieknie miód i stepują rozmaite wizje. Ale już po chwili zamyka mi się klapa z nadziejami i dobrze naoliwionym uchem realisty słyszę noworoczne orędzie:

...moi poddani, mój ukochany ludu oraz wy, paskudy, mówi do was Wódz.
Skończyło się nam ZACOFANIE i od dzisiaj mamy WYRAŹNY POSTĘP.
Priorytetem mojego rządzenia będzie nowatorskie wykańczanie kraju; postawię na wyraźne zmniejszenie liczby urzędów polegające na zwielokrotnieniu ich pogłowia. W tym celu zatrudnię nowych specjalistów od rozkładania rąk. Co się tyczy policji, to będzie ona patrolować gościńce w specjalnych przyodziewkach. Każdy stójkowy otrzyma wyposażenie w postaci czapki - niewidki i w ten sposób będzie wszędzie na raz, bo kto udowodni, że nie ma go nigdzie? Pałki i bandoletów nie musi mieć, bo i tak nikt nie sprawdzi. Uniknie się też wydatków na mundur, a forsa trafi do budżetowej dziury. Zamiast wielu komisariatów w byle dzielnicy, wzniesiona będzie jedna, za to solidna cytadela z tektury. Wszelkie legendy na temat powrotu lepszych czasów, nie mają sensu i uchylam je aż do odwołania. Oświadczam, że równo z wybiciem północy, znosi się poglądy wywrotowe i odtąd obowiązuje was przekonanie, że jest fajowo.


To by było na tyle, mówiąc za klasykiem. Dostrzegam, jak moi bliźni od fetowania zamieniają się w owce i wedle instrukcji dyrygenta beczą zgodnym chórem. Toteż dochodzę do bezalkoholowego wniosku, iż nie powinienem kutwić sobie na rojeniach i zaprotestować póki czas: wszak bieda i absurd trwają cały rok.

Z furią wiecznego naiwniaka rzucam się w odmęty i wiry noworocznych marzeń i cwałując po schorowanej fantazji, przypominam sobie poczciwe opowiastki przedwojennych ludzi, którzy bajali o regulowaniu zegarków według rozkładu jazdy. W co za cholerę nie mogę uwierzyć, bo niby jak PKP może działać bez bałaganu? Przecież to taka sama herezja, jak bezpłatne kupowanie, albo telewizyjna misja. Nie mówiąc o dotowaniu i promowaniu kultury NIE DLA IDIOTÓW.

Wiem, że przesadzam, więc uniżenie przepraszam, że mam rację: niedotrzymywanie obietnic jest nam przecież tak samo nieodzowne, jak hemoroidy. A dlaczego tak napisałem w ten odświętny czas? Bo jestem zmęczony fajerwerkami niedotrzymywanych zobowiązań. Bo składanie życzeń i solennych obietnic zdarza się co roku, ale już na drugi dzień zapominamy o nich i wszystko wraca do punktu wyjścia.

PS. znajomy, którego do pewnego stopnia lubię, oświadczył, żem osioł i daję się nabierać na te same numery. Co powiedziawszy, z żalem i bez nadmiernych tortur zgadzam się z jego diagnozą, jakkolwiek jestem innego zdania. Czyli: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
Felieton literacko ciekawy, dowcipny - temat, ot, rzeczywistość skrzeczy.

Zastanawiam się, czy to naiwność każe nam wymagać od polityków Chrystusowego. ewangelicznego posłannictwa? Big Grin
Kapitalny tekst, strasznie mi się podobał Smile Good JobCool


Pozwoliłem sobie usunąć obrazek. Sądzę że był niestosowny, poza tym powoduje niepotrzebne obciążenie serwera. Nawiasem mówiąc paliwo jest już właściwie po sześć złotych. >> Gorzki