Via Appia - Forum

Pełna wersja: Rozstanie.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Spływające po polikach,
Ciepłe jak nasze ciała,
Słone niczym morze,
Nasze własne, zalane łzami.
Przy nikim już się tak nie otworzę.
Nie zapłaczę już nad twoim ciałem.
Teraz tak chłodnym.
W kostnicy te łzy by zamarzły.
No nie wiem, czy pasuje mi taka interpunkcja w połączeniu z wielką literą na początku każdego wersu. Przez to zdarza się, że wielkie litery są tak naprawdę w środku zdania, co mi nieco dziwnie wygląda.

To tyle względem formy, która i tak nie jest zła. To tylko takie moje czepialstwo i tak naprawdę kwestia gustu, jak to rozwiążesz Smile Liczy się treść.
Fajnie wszedłeś w temat smutku po śmierci [ukochanej?] osoby i nie czuć, że jest on już dość oklepany. Podoba mi się ostatni wers. Lekko zmienia klimat, dodaje "mocy" i jednocześnie stanowi doskonałe zwieńczenie wiersza.
Gdzieś w środku wkradł się nawet rym, który według mnie poprawia melodyjność. Nie próbuj go usuwać.
Ja jestem na tak Smile
Cytat:po polikach
- "poliki" kojarzy się mi raczej pozytywnie, zwykłe "policzki" według mnie by lepiej brzmiało.

Cytat:Słone niczym morze,
Nasze własne, zalane łzami.
Przy nikim już się tak nie otworzę

Mamy jeden rym na cały wiersz, to sprawia wrażenie, jakby pisało to małe dziecko, "tu się mi rymuje, to dam, tu się nie rymuje, to trudno".
Cytat:Spływające po polikach, [w domyśle- łzy]
Ciepłe jak nasze ciała,
Słone niczym morze,
Nasze własne, zalane łzami

Najpierw łzy są tylko w domyśle, potem się pojawiają otwarcie. Taki zgrzyt, jak dla mnie.

Ja jestem na nie.
Dziękuję serdecznie za komentarze : )
Z pewnością się odwdzięczę.
Nie łapię się na ten wiersz. Dla mnie jest zbyt szablonowy i odtwórczy zarazem, zbyt banalny i nijaki. Nie kupuję emocji, obrazu. Nie ma w tym wierszu nic nowatorskiego, nic odkrywczego. Tego typu wierszy, traktujących o rozstaniu, jest pełno w internecie. Sztampa.

Pozdrawiam.



ocena: 3/10
Czytałam kilka razy i nie potrafię znaleźć własnego, unikalnego morału. Może Twoje inne dzieła są lepsze, ale to mnie nie poruszyło. A przecież taki jest sens poezji, czyż nie? Może, gdybyś przedstawił własne spojrzenie, to ułatwiłoby mi jakieś zrozumienie tego tworu. Ale nie martw się, "Sonet do trupa" Morsztyna był o wiele gorszy, więc wcale nie jest źle. Wink