Via Appia - Forum

Pełna wersja: Papier (wy)czerpany
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
A ja piszę... listy.
Słowa jak paciorki nawlekam.
Między palcami je obracam,
Na małość kartki narzekam.

Bo w listach jest nas tak dużo!
Że aż się serce z sylab wylewa.
Jestem dziwna, niemodna,
Niech się komputer nie gniewa!
"A ja piszę... listy."
/.../
Na małość kartki narzekam.

Bo w listach jest nas tak dużo!"- no to jak z tym w końcu jest? Druga sprawa: jakie enigmatyczne "nas": masz na myśli emocje, słowa, ludzi...?

Myślę, że Czytelnik troszkę się pogubi i zarzuci Autorowi brak logiki...

"Najzgrabniejszy" w tym wszystkim zdaje się być tytuł - a to przez subtelną grę słów.


Co do formy, to nie mam jako takich zarzutów - wiersz stroficzny, regularna liczba wersów, rymy krzyżowe, dokładne, choć niezbyt wyszukane...

Ot, wierszyk... na kolana nie rzuca...

Dość szablonowy...

Pozdrawiam.



ocena: 4/10



Nie wiem, po co te trzy kropki w pierwszym wersie. Drugi wers już jakbym gdzieś czytał, ale nie mam pojęcia gdzie. Drugi wers drugiej strofy zgubił rytm w wyjątkowo okrutny sposób. Radziłbym go przebudować, bo sama treść jest dobra, ino forma nie bardzo. Trochę zawiodła mnie pointa, jakaś taka... rozmemłana i dziecinna. Ale całość budzi we mnie raczej pozytywne odczucia, fajny temat przede wszystkim i kilka naprawdę jasnych momentów, jak chociażby ta "małość kartki", czy dwa pierwsze wersy drugiej strofy. Niestety, warsztatowo nie jest ten utwór zbyt dopracowany i udany. Polecam poczytać, poczytać, a potem spróbować napisać go na nowo - zachowując stare pomysły. Może być naprawdę dobrze. Na razie jest średniawo, ale jednak bardziej na plus.

5,5/10
Doceniłbym pokłon złożony trudnej sztuce epistolografii, gdyby nie instrumentarium językowe, które sprowadziło przekaz na poziom przedszkolny. Przykro mi. Pozdrawiam serdecznie JJ