Via Appia - Forum

Pełna wersja: Mój pies
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wieczorem mój pies wyprowadza mnie na spacer. Tak mu się wydaje. Przychodzi godzina dwudziesta pierwsza, on stoi pod drzwiami i merda ogonem. Nie wie, czy ja chcę, czy robię to z grzeczności. Jak wytłumaczyć psu, że to mój obowiązek? Chciałbym, żeby wiedział. Bo ja to wiem. Gdyby jednak coś powiedział, o, to byłoby już coś.
- Stary wychodzimy, nie leń się!
- Już, przyjacielu.
I po sprawie.
A jednak zaskakuje mnie codziennie.
Schodzimy, a pomiędzy dziewiątym stopniem, gdy liczyć w dół, a trzecim, gdy w górę, zawsze dotyka mnie łapą w nogę i patrzy prosto w oczy. Ten stopień jest załamany. Ja to wiem i on. To znaczy, że mówi? Mówi.
Mówi też, kiedy skręcamy przy kiosku z gazetami. Nieraz, idąc sam, walną głową o "reklamkę" tytoniu. Dobrze, że nie baner wyborczy któregoś z sejmu, a tylko "reklamka". Pies szarpnie smyczą w prawo i już wiem - aha! "Reklamka". No, mówi!
Najpiękniej mówi jednak za rogiem domu starej Kożuchowskiej. Tam mnie pobili i okradli. Mój pies już przed skrętem w lewo stawia opór, warczy, szczeka i nie pozwala mi tam iść. Mówi, co nie?
Po spacerze otwiera mi drzwi. Skacze i napiera o nie łapami, a wtedy się otwierają. Znaczy - otwiera je mój pies. Mój? A może to ja jestem jego? Sam już nie wiem.
Wiem, że mówi.
Znajdź, starysto, 56 szczegółów, którymi rożni się ten tekst od oryginału! Big Grin
Tekst ciekawy Smile
Cytat:Bo ja towiem.
Czy nie powinno być Bo ja to wiem?

Ogólnie ciekawe, przyjemnie się to czyta.
Wyrobiłam sobie jednak, pewnie nie całkiem prawdziwe zdanie, iż narrator jest osobą niewidomą.
BlushBlushBlush
Tak już znalazłemAngry