Via Appia - Forum

Pełna wersja: *** ("siedzę pośród czerwieni...")
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
siedzę pośród czerwieni
z nogą na suficie
zajadam niebieskie migdały

sok pomarańczowy w pustym kartonie
zacina się płyta
zabiłam telefon

nareszcie cisza!
Nie jest zbyt dobrze. Pierwsza strofa nie wnosi nic, jedzie banałem i szczerze mówiąc mogłoby jej tu nie być. Druga strofa byłaby dobra, gdyby osadzić ją w kontekście. Tutaj mam wrażenie wisi w próżni, całkiem interesująca, potencjalnie ciekawa - ale niepowiązana z niczym. Zresztą to jest kolejny problem - o czym jest ten wiersz? Coś da się z niego wyczytać, ale jest to tak błahe i miałkie, że niestety, ale sytuacji nie ratuje.

Raczej poprawnie, ale niczym nie przyciąga uwagi.

2,5/5
Hm, podoba mi się wywrócenie rzeczy do góry nogami, pokazanie ich trochę inaczej. Lecz sam sposób podania tego nie jest zbyt zadowalający. Myślę że gdyby wydłużyć końcówkę i jeszcze trochę skupić się na prawidłowym oddaniu tego co chcesz powiedzieć było by dobrze.

zabiłam telefon

nareszcie cisza!


Na to ma się czasem ochotę, ale nie tylko z tą rzeczą( telefonem). Jednakże takim małym zwycięstwem i mądrością, jest umiejętność zapanowania nad niekorzystnymi emocjami, przede wszystkim tymi złymi. Czasem i okazywanie tych dobrych, nie wpływa zbyt dobrze(nie będę się rozwodzić bo odpłynę od tematuWink)

Pirka
O ile zajadanie niebieskich migdałów Autorce wyszło, to reszta nie wyszła, niestety. Jedna jaskółka wiosny nie czyni...
Mam wrażenie, że ten wiersz jest jak obrazek złożony z przypadkowych elementów, które nic bądź niewiele wnoszą do tej i tak już mocno skondensowanej treści.
Standardowo brakuje mi odpowiedzi na pytanie: po co postał wiersz?

Pozdrawiam.



ocena: 1/10 - za migdały

Mam podobne zdanie, co Nebraska, że druga strofa dodaje jakiegoś ciekawego ''wiszenia w próżni'', ale do czegoś to musi zmierzać, z czymś być powiązane. Póki, co nie jest. Musisz jakoś skupić ten kontekst. Druga strofa to z drugiej strony też za mało, abyś zachwyciła mnie tym nierobstwem.
A zacinająca się płyta przypomina mi wręcz przeciwnie - brak ciszy. Czy to nie irytujące, gdy ulubiona piosenka się zacina?

Nie ma tu nic poza migdałami, zgodzę się z Kheirą. Proponuję zaczynać pisanie od ułożenia sobie tego, co się chce światu przekazać. Choćby to był największy banał, to przynajmniej będzie. Wiersz to nie tylko parę słówek, liczy się to, co za nimi stoi.