Via Appia - Forum

Pełna wersja: zmiana
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
stary już jestem
wyglądam wytarty
jak stare gacie
nie po kieliszku
nie po kłótniach
ale zwyczajnie
jestem nie wiecznym
od urodzenia mam zapis
jako i inni
na darmową orkiestrę

popatrz czy widzisz
to ja stary wytarty
tyle na dziś
jutro zaś czekam
w kolejce na wymianę
mojego rocznika
Jak dla mnie każdy z tych wersów żyje własnym życiem... Błędy gramatyczne, stylistyczne, logiczne, ech...

"stary już jestem
wyglądam wytarty" - a po jakiemu to jest? Jeśli już tak bardzo Ci zależy na tych dwóch słowach "wytarty" i "stare gacie"... notabene jest to porównanie, to chociaż niech to ma ręce i nogi i będzie poprawne stylistycznie i gramatycznie, np:

stary już jestem,
wyglądam jak wytarte gacie

stary już jestem
niczym wytarte gacie

Poza tym dwukrotnie użyłeś przymiotnika "stary":

"stary już jestem
wyglądam wytarty
jak stare gacie" - poezja nie lubi niepotrzebnych i nieuzasadnionych powtórzeń. Szkoda na to wiersza, szkoda tych kilku/kilkunastu wersów...

Absurd goni absurd...

"stary już jestem
wyglądam wytarty
jak stare gacie
nie po kieliszku
nie po kłótniach
" - że niby nie wskutek nadużywania alkoholu, problemów osobistych? Nie widzę związku między tymi wersami... gdzie tu logika, gdzie spójność?

W zasadzie każdy wers woła o językową pomoc...

Brak w tym wszystkim ładu. Jeden wielki językowy chaos. Słowami nie strzela się jak amunicją... Ten wiersz jest jak układanka złożona z niepasujących do siebie puzzli. Niby tworzy jeden obrazek,ale wyznać się, gdzie góra, gdzie dół, to nie lada wyzwanie...

Dobrze, kiedy wiersz jest skondensowany (czyt. minimum słów, maksimum treści), ale nie aż tak... z pominięciem podstawowych zasad poprawnej polszczyzny...

Wiersz do generalnego remontu...

Bardzo mierny utwór.


ocena: 1/10
Kheira/pisze
Brak w tym wszystkim ładu. Jeden wielki językowy chaos. Słowami nie strzela się jak amunicją... Ten wiersz jest jak układanka złożona z niepasujących do siebie puzzli. Niby tworzy jeden obrazek,ale wyznać się, gdzie góra, gdzie dół, to nie lada wyzwanie...
A takie jest życie.
Nie poukładane, zaskakujące i wredne. Czasami piękne. Czasami tylko objawia się raj. Czasami. Czy w lustrze widzimy siebie piękniejszymi, mądrzejszymi ?
Piszesz.
nie po kieliszku
nie po kłótniach" - że niby nie wskutek nadużywania alkoholu, problemów osobistych? Nie widzę związku między tymi wersami... gdzie tu logika, gdzie spójność?

Mówisz o oszczędności słów, mam pisać elaborat że w życiu nie czyniłem zła a byłem człowiekiem?
stary już jestem
wyglądam wytarty
jak stare gacie

No bo jestem zdarty, wytarty. Zniszczony chorobami, komuną ( więzienie ) praca ( ciężka ) i wieloma innymi czynnikami.
Takie oto życie.
A więc proza nie poezja.
"stary już jestem
wyglądam wytarty
jak stare gacie
"
stary już jestem
wyglądam wytarty
jak [b]zdarte
gacie[/b] To mogę zmienić, życia nie. Wybacz.

Nie znaczy że jestem zły czy się gniewam, wręcz przeciwnie.Shy Jestem zadowolony, przeczytałaś/przeczytałeś, Smile Opinia Twoja jest dla mnie ważna Kheira, bardzo ważna.
Cytat:Jak dla mnie każdy z tych wersów żyje własnym życiem...
Tak to jest Kheira. Tak.
Pozdrawiam bardzo ciepło i liczę na więcej
Starysta!
Kheira ma rację.
Umiesz już oszczędzać, to ważna sztuka dla poezji (ja nie umiem i muszę pisać prozę)
Będzie gorzej, kryzys.
Teraz trzeba nauczyć się wiązać koniec z końcem.
Słowo ze słowem

Czym wiąże się słowo ze słowem?
po pierwsze prawami gramatyki:
np: nie można powiedzieć wyglądam wytarty
to znaczy można (bo powiedziałeś), ale to dziwaczne jest; poezja nie ma być dziwaczna, tylko zadziwiać
wyglądam --> (jak?) kiepsko, porządnie
wyglądam -- > jak co? niby co? niczym co? jak krasnoludek, jak głupi
wyglądam --> na kogo? na jakiego? na mądrego, na zadowolonego
To, co piszę, wygląda na strasznie trudną gramatykę, ale Ci powiem, że te rzeczy człowiek wie (przeważnie), odczuwa poprawne formy (to się nazywa kompetencja językowa i niektórzy mają wysoką, niektórzy słabą, wysoka kompetencję uzyskuje się czytając książki, dużo)

Więc przyjrzyj się czasami wyrazom, powiedz je sobie głośno i zastanów się czy jest dobrze, czy na pewno rozumiesz.
Nie chodzi o to, co ty rozumiesz, mówiąc dwa słowa razem, ale o to czy są poprawne gramatycznie i daje się zrozumieć bez Ciebie,

wyglądam-> jaki? wytarty... przecież to nie po polsku.
wytarty = ktoś mnie wytarł
a Tobie chodzi, że jesteś wytarty (zniszczony)
pewnie - gdy się uprę to potraktuje to jak zdanie szczątkowe (anakolut)
wyglądam(wyrzucone jakbym był)wytarty (przez kogoś)
Ale na razie nie warto ryzykować. Lepiej mówić jasno niż pokrętnie, zwłaszcza jeżeli ma się do powiedzenia coś ważnego dla siebie.

Zanalizuj sobie to i zwiąż koniec z końcem związku wyrazów :
jestem nie wiecznym

cdnTongue
Nataszo i Kheira, wiem.
Poezja powinna być piękna, nie ciosana.
Siedzę i myślę. To była piękna nauczka i Kheiry i Twoja.
Nie boli mnie ta krytyka, a boli że nie potrafię. Chcę, a nic z tego.


Nie mogę się nie zgodzić z poprzedniczkami, że to jest dziwaczne i niepoprawne. Lecz ja nie odbieram tego w tym utworze jako błędu. Wręcz przeciwnie, te całe niezrozumienie dodaje tego czegoś, co sprawia, że mogę ten wiersz czytać kilka razy.
Cytat:stary już jestem
wyglądam wytarty
jak stare gacie
nie po kieliszku
nie po kłótniach
ale zwyczajnie
A ten fragment urzekł mnie najbardziej.

Powodzenia!

Natalia
starysta napisał(a):boli że nie potrafię. Chcę, a nic z tego.

Daj Boże wielu tak "nie-potrafić" jak Tobie


ad Natalia - też wiele razy wracałam do tego zwrotu "wyglądam wytarty"
(zauważ, że nawet w propozycjach "ugramatycznionych" jest ta forma).
Ja naprawdę nie wiem - może właśnie na tym polega czar tych wierszy? Że są Dziwaczyska Wierszyska?
(03-11-2011, 19:09)starysta napisał(a): [ -> ]Poezja powinna być piękna, nie ciosana.

Starysto, nie wszystkie wiersze muszą kochać. Poezja to broń obosieczna: wzrusza, śmieszy, upaja, ale także napawa wstrętem. A "Padlina" Baudeaire'a to niby taka piękna? Toż to turpizm w najczystszej postaci Smile. Kolejny przykład z naszego podwórka : "Całujcie mnie w dupę" Tuwima:

"I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,/.../" - fragment wiersza

Nie wspomnę już o poetach wyklętych, poetach-outsiderach, znanych często z szorstkiego, "bezpardonowego" języka.

Doprawdy nie w tym rzecz, Starysto Smile.

Chodzi o błędy językowe - podstawowe i kardynalne a tych jest w wierszu sporo.

Druga sprawa: kondensacja treści.


Spójrz proszę na wiersz Mirona Białoszewskiego "Studium klucza":

Klucz
ma
zapach wody gwoździowej
smak elektryczności
a jako owoc
to on cierpki
niedojrzały
będący cały w sobie
pestką.


Minimum słów, maksimum treści. "Wiersz-obraz", "wiersz-kompakt" - który odbierasz wszystkimi zmysłami. Bynajmniej elaborat to nie jest, prawda Smile?
Nie potrzebuję więcej. Rozumiem przekaz. Wiersz nie jest chaotyczny...


Poezja ma być wieloznaczna, w końcu od tego mamy chociażby metaforę, synekdochę, epitet (i masę innych środków stylistycznych), ale nie może być chaotyczna - jasny przekaz to podstawa.

Ok, dadaistyczne "wiersze" pomijam Smile.

Poecie wiele wolno, oj naprawdę wiele. Może grać na nosie interpunkcji - co czynią nagminnie poeci współcześni, ale pewnych reguł trzeba przestrzegać, a już na pewno tych elementarnych - (odsyłam do mojego pierwszego komentarza).

Starysto, ja też się nie gniewam Smile. Przyznaję, że jestem potwornie czepialska Smile, ale to tylko i wyłącznie z szacunku dla słowa i jeszcze większego dla Autora...

Czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj. Podpatruj innych poetów - najlepiej zacznij od tych uznanych przez duże "P" Wink. Porównuj style, analizuj i ćwicz, ćwicz, ćwicz Wink.

Pozdrawiam równie ciepło.




Podpatruje Kheira, podpatruję.
A moje słowo ? Moje ? Piszesz.
Cytat: Poecie wiele wolno, oj naprawdę wiele. Może grać na nosie interpunkcji - co czynią nagminnie poeci współcześni,
Jeszcze daleko bym siebie tak nazywał, a możne w ogóle nie dostąpię tego zaszczytu, czego mam pełną świadomość.
Widzisz Kheira muszę bronic sam siebie. Taki jestem i tak piszę.
A może nowy kierunek ? Co ? Smile Za sto lat przeczyta ktoś ( jeżeli przeczyta ) i powie, coś wspaniałego i zapyta a co to są wytarte gacie ?
Mam tez inne zdanie co do oszczędzania słów.
Pisano piękne listy, o spotkaniach, chorobach, do cioci, siostry czy nieznajomego. Sam pisze listy do, do kogo popadnie. Wymyślam sobie adresat i piszę.
Dziś list jest zawarty w SMS-sie - siostra jak u ciebie ( buźka ) pa.
Tragiczne.
Więc bronie mojego pisania bo oprócz zminimalizowania należy się tylko kilka słów wyjaśnienia.
I może to być
Cytat:różnie w końcu od tego mamy chociażby metaforę, synekdochę, epitet (i masę innych środków stylistycznych),
Jedno Tobie przyrzekam Smile będę dożo czytał.
Pozdrawiam cieplutko.