29-10-2011, 13:51
Opóźnienie moje nie jest fikcją.
Odbył się zjazd, konsylium
rodzinne, siedzieli i gadali.
Ciocia, wujek, szwagier, i tam,
Zawsze, są i tylko są.
Co gadali ?
O wszystkim, tylko nie o mnie.
Przypuszczałem, tak było,
jak zawsze, Józek jest głupi,
nalej, co tam u ciebie,
przynieś, zdrowy już,
podaj, ruszaj się.
Pociąg przyjechał nieopóźniony
i odjedzie opóźniony,
bez zawiadowcy, bo padnie.
Tylko ile mnie w tym pociągu,
a ja głupi, a może nie, co?
Znowu wypadł z szyn,
na boczny tor. A co się robi na bocznym?
Ano sprząta, więc głupi sprząta,
kazał zawiadowca, mądry,
konsylium powiedziało,
ostateczna decyzja,
posprzątaj i padł.
Ciekawe, kto ma w przedziałach
Bałagan.
________________
Poprawiłam interpunkcję na prośbę... Natasza
Odbył się zjazd, konsylium
rodzinne, siedzieli i gadali.
Ciocia, wujek, szwagier, i tam,
Zawsze, są i tylko są.
Co gadali ?
O wszystkim, tylko nie o mnie.
Przypuszczałem, tak było,
jak zawsze, Józek jest głupi,
nalej, co tam u ciebie,
przynieś, zdrowy już,
podaj, ruszaj się.
Pociąg przyjechał nieopóźniony
i odjedzie opóźniony,
bez zawiadowcy, bo padnie.
Tylko ile mnie w tym pociągu,
a ja głupi, a może nie, co?
Znowu wypadł z szyn,
na boczny tor. A co się robi na bocznym?
Ano sprząta, więc głupi sprząta,
kazał zawiadowca, mądry,
konsylium powiedziało,
ostateczna decyzja,
posprzątaj i padł.
Ciekawe, kto ma w przedziałach
Bałagan.
________________
Poprawiłam interpunkcję na prośbę... Natasza