Via Appia - Forum

Pełna wersja: " Życie w kosmosie"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Jestem.

Zamknąłem okno, dlaczego więc tak nagle zrobiło się chłodno?

Nie rozumiem.

Spada śnieg z mojej głowy, a świat już nie jest kolorowy.

Zastygam.

Wszystkie kule poleciały w moją stronę, przewróciłem się jak bałwan, a teraz spłonę.

Został proch.
To nie jest, według mnie, dobry wiersz.
Mam z nim kłopot, bo mnie razi brak logiki (od tytułu do pionty jest cały kosmos, z przerwą na lepienie bałwana), a jednocześnie coś w nim jest(szukanie?). Coś, co nie zostało powiedziane, bo utknęło w naśladownictwie. Mam właśnie takie wrażenie, że wiersz usilnie naśladuje coś, jest jak gąbka, które wchłonęła silne emocje, smutek, absurd, rymy, głosy. Jest tu za dużo. Za dużo wszystkiego daje efekt niczego.
Dziękuje za komentarz, wysyłam PW sensuSmile

Pirka
Piramido
Sądzę, że warto podejmować dyskusję na forum. Ujawniać proces, bo wtedy łatwiej odnieść się do wiersza.
Tak ja rozumiem istotę publikowania na forum literackim.
Ale taka formuła nie obowiązuje, jest tylko moim wyborem. Proponuję, bo wtedy łatwiej (mi łatwiej) o doświadczenia z czytelnikiem.
Dzięki za poradę. PozdrawiamSmile
Typowa twórczosc człowieka który przezył duzo lub zbyt dużo , wyrazą wiele uczuć i emocji których normalni ludzie którzy nie przezyli nic ciekawego lub strasznego nie sa w stanie dostrzedz.
Nie trafia do mnie. Główne przyczyny:

1) Forma: długi wers - krótki wers.
2) Nie kapuję sensu - ten chyba jest przenośny, bo dosłownie wiersz nie ma żadnego.

I ogólnie niezbyt mi się podoba. Plus za to, że nie było błędów, w każdym razie ja ich nie dostrzegłem.

EDIT:
OK. Racja z tą temperaturą w kosmosie, ale teraz jakoś nie widzę sensu np. tego:

Cytat:Spada śnieg z mojej głowy, a świat już nie jest kolorowy.

________________________________________________________________

W zasadzie to nie zmieniam swojej ogólnej opinii.
Dziękuje za komentarzSmile

EDIT: o szybkim starzeniu Przemek i o tym że śmierć( czy tam przemijanie) nie jest zbyt kolorowa/e.