Via Appia - Forum

Pełna wersja: boję się
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
najbardziej boję się słów zaczynających na a
otwartych pytań się boję
spotkań które żądają żeby być pierwszym
czekań dwukrotnych trzykrotnych dalszych
rozbitych przez czekanie naczyń
zegarów kipiących jak emaliowane garnki

boję się zrośnięc i zrostów
w ciemnych dwuręcznych kieszeniach
kręgu światła wędrującego po palcu aż do powierzchni kropli
noszenia garderoby po zmarłej matce
jeśli widzi co noszę przewraca się w grobie
mamy się boję która urodziła już inny świat
i jest jak miód chociaż wciąż boi się pszczół
ciebie i rośnięcia w tobie jak w maszynie do chleba
gdzie dorzuca się łuskane ziarna i w ogóle co chce
tego co nie potrafi wyjść chociaż nikt nie trzyma
zimy tak ostrej że rozcina wargi
tego się boję że zobaczysz
Bardzo trudno się to czyta, nie pasują mi szyki zdań, lub tylko ich część. Za to tematyka mi się podoba. Każdy ma swoje słabostki i lęki. Sęk by je pokonać.

najbardziej boję się słów zaczynających na a
otwartych pytań się boję
spotkań które żądają żeby być pierwszym
czekań dwukrotnych trzykrotnych dalszych
rozbitych przez czekanie naczyń
zegarów kipiących jak emaliowane garnki


jakoś mi się to z fobią kojarzy, choć to pewnie przenośnia.

Wydaje mi się, że potrafisz bawić się słowem i masz w głowie całkiem dobre pomysły, jednakże musisz jeszcze popracować, myślę że może być lepiejSmile


Pirka
Prześwietny debiut na forum, Farbo. Bardzo dobry wiersz, wyważony, przemyślany i dojrzały. Potrafisz przejechać dreszczem po kręgosłupie. Uwielbiam takie wiersze, a ten zabieram sobie do ulubionych.

I, jeśli nie masz nic przeciwko, umieszczę linka na naszej stronie na Facebooku. Dobrą poezję warto promować!

Pozdrawiam,
-rr-
Drobna sugestia:
Cytat:spotkań które żądają żeby być pierwszym
konsekwencja, liczba mnoga >> pierwszymi. Nawet lepiej tak się czyta. Chyba, że to celowe, wtedy się nie czepiam.
Poza tym mogę tylko zacytować roota.
Piramido, Rootsracie, Księżniczko - Dziękuję Wam bardzo za opinie. Bardzo mi na nich zależy,
a to, że pozytywne,zwłaszcza odnośnie tego tekstu, którego się trochę boję, cieszy mnie nezmiernieSmile

Rootsracie dziękuję, jasne że nie mam nic przeciwkoSmile

Księżniczko - pierwszymi, zastanawiałam się lecz uznałam, że pierwszym będzie bardziej dosadnie i zwracać uwagę na podmiot - uczestnika spotkania, mogę być jednak w błędzie

Pozdrawiam serdecznie

zimna farba
Wowu...
Zgadzam się z Roocikiem, dreszczyk jest. No bajera. Nieprzewidywalne, nowatorskie, mroczne. Normalnie nie przepadam za wymieniankami, ale ten tekst stanowi wyjątek. Faktycznie czyta się go trudno, ale przez to człowiek wyłapuje te pęknięcia na spójności i jak miód zagęszczony wypływa ten strach. Ponadto ma się przed oczami takiego peela stojącego przed oknem w opuszczonym ciemnym domu. Nie wiem czemu, ale jest tu i szczerość i lekka paranoja. A z drugiej strony nie jest top wcale przesterowane. I niedopowiedzenie w poincie też mi pasi. Żeby jednak nie przesłodzić dodam, że wiersz może być posądzony o lekkie przegadanie. Ale nie mam pojęcia w zasadzie jak by go przyciąć.
Pozdrawiam
Dziękuję Pasiasty za komentarz
Pozdrawiam