Znikam z gniazda
Wolny
Czekam na zew
Martwa cisza ogarnia cały las
Lece
Obiegam obłoki chmur
Jestem wolny
Uciekam od rodziny
Będę
Już za chwile
U ciebie najdroższa
Cytat:Pżemierzam obłoki chmur
Włącz sobie w wordzie słownik polski, ba nawet na forum Ci podkreśla babole. Dokonaj korekty tekstu przed udostępnieniem w internecie, bo wyrażasz tym wręcz brak szacunku do czytelnika. Nie chcę być niemiły, po prostu poprawne pisanie w dobie internetu nic nie kosztuje.
Tematyka mi pasuje, co prawda nie ująłeś mnie treścią, ale sam motyw nie jest zły. Przemyślałbym ten tekst, jest jakby zbyt dosłowny, za mało w nim liryczności.
Pozdrawiam, Max.
jak zwykle niezawodny , dzieki za komenta i pozdrowienia .
Bardzo prosta ta poezja, ale w sumie jak gdzieś już to mówiłam, czasami prosto od serca jest lepiej, dużo leeeeepiej.
Las, kocham las taki gdy jest wieczór i taki gdy pada deszcz i tutaj plus. Podoba mi się klimat, ale jednak czegoś tu brakuje, nie wiem do czego.
Jak ptak, uwolnić się - tak
Pirka
Cytat:Lece
Zjadłeś ogonek.
Sam wiersz... no, czy ja wiem? Jakoś zbyt patetycznie, bez jakiejś wyraźnej pointy. Nie, nie tym razem.
Początek obiecujący. To mogło być coś ciekawego, ale ta końcowka taka zwykła...
Mi się nie spodobało.