Via Appia - Forum

Pełna wersja: Niezmienne zmiany
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czy jeśli zatopię cię w śniegu
staniesz się jaśniejsza od gwiazd?

Czy postawiona na szczycie puszek
objawisz się kapslem?

Czy zamknięta w konserwie
będziesz dobrym pasztetem?

Stopnie zła w pęknięciach talerzy
są tylko nutkami na pięciolinii.

Nie zapominaj o tym, kiedy
wypuszczasz biedronkę z życzeniem.
Cytat:Czy postawiona na szczycie puszek
objawisz się kapslem?

Czy zamknięta w konserwie
będziesz dobrym pasztetem?

Tym mnie zniszczyłeś Big Grin Utrzymane do końca w podobnym tonie byłoby świetne... Niestety, już kolejne dwa wersy są mocno przekombinowane. Tak jak połączenie patosu i pojęć związanych zdecydowanie ze sferą profanum dały super efekt, tak wymieszanie humoru z zagmatwanymi metaforami o raczej poważnym wydźwięku tutaj nie zdało egzaminu. Mam więc mieszane uczucia... ale jednak podoba mi się z tego mniej niż połowa + ogólnie zgrabna forma i zapis.

2,5/5
O rany, rany, rany, jak ja dawno nie czytałam nic tygrysiego pióra!
Moja ocena wiersza chyba będzie nieobiektywna. Choć w sumie ocena to nie mój obowiązek. Obiektywność w sumie też nie.

Mi się wydaje, że koncepcja twórcy była taka właśnie i w jakiś sposób ją czuję, więc nie potrafiłabym zmienić nic w tym utworku. A że skala wrażeń mi szaleje podczas lektury jak fale, to... może właśnie tak powinno być..?
Ogólnie - dobry wiersz. Nie porywa, ale czyta się go przyjemnie - zwłaszcza podobają mi się 2 ostatnie wersy brzmiące jak ostrzeżenie.
A ja mam wręcz przeciwne zdanie do nebraskowego - te dwie zwrotki, które zacytował wyrzuciłbym na śmietnik grafomanii, a z reszty zrobił dobry wiersz.
Roocik, nie każdy ma tak wypracowany zmysł romantyka. Mi na przykład bardziej odpowiada jak nie ma happy endu, ona jest głupią siksą a on bezmózgim psem. Wtedy przynajmniej bliżej do realizmu ;-)
Ale ze specjalną dedykacją stosuje się do sugestii ;-)

robiąc pajacyki na śniegu
mieniłaś się niczym gwiazda
na bezchmurnym niebie

pomimo pęknięć na talerzu
uwielbiałem twój charakter
bo zawsze wypuszczałaś
biedronkę z życzeniem
Pasiu, nie siedzę w głowie Roota, ale myślę, że nie o happy endy mu chodziło. Po prostu masz niebywały talent do przekombinowania wierszy i tworzenia absurdalnych/kiczowatych metafor Wink. Nie czuj się urażony tym, co napisałam.


Z całego wiersza tylko to do mnie przemawia:

"Czy jeśli zatopię cię w śniegu
staniesz się jaśniejsza od gwiazd?

Stopnie zła w pęknięciach talerzy
są tylko nutkami na pięciolinii.

Nie zapominaj o tym, kiedy
wypuszczasz biedronkę z życzeniem."


Pomyśl o smacznym nadzieniu dla tych wersów. Myślę, że warto, bo to materiał na dobry wiersz.

Pozdrawiam.



EDIT: 3/10