Via Appia - Forum

Pełna wersja: *** [Nie przedzieram się przez mgłę ]
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wstawiam wersję poprawioną - 15.10.2011 / przemekplp

Nie przedzieram się przez mgłę
Jak szaleniec który biega z własnej woli
wmawiając sobie, że ma jakiś cel

Chcę schować się
rozpłynąć w mleku
zniknąć jak papierosy z Twojego pudełka

nie przedzieram się przez mgłę
okrywam się kocem i szarzeję
z minuty na minutę

powoli stygnę jak herbata
i jestem jak zwykłe mokre liście
przywiezione z bardzo daleka i obce

nie umiem przedzierać się przez mgłę sama


bardzo fajny wiersz, w ładny sposób piszesz o "niemożności", o braku możliwości adaptacji na... OK.



Pozdrawiam.
Ulotny, w jesienny klimacie (może to przez tą mgłę), zgrabny i mógłby się podobać... No właśnie - Ale! Literówki! Strasznie to zniechęca, tym badziej, że w jednym miejscu to zupełnie zmienia sens zdania ("chcę", bo zakładam, że miał być tam ogonek; w 3 os. zupełnie tam nie pasuje). W tej samej zwrotce powinno być też "zniknąć" - kolejna literówka, która poza wrażeniem estetycznym zamienia słowo właściwe na niezbyt pasujące do kontekstu. Ostatni wers, pointa niestety nie gra zupełnie. Pomijam to, że trochę rozczarowuje mnie, bo po takim utworze jednak spodziewałbym się czegoś mniej banalnego i przewidywalnego - to rzecz gustu. Ale to zdanie trzeba po prostu przebudować - rozbić na wersy, zmienić szyk, podmienić słowa, cokolwiek. W tej wersji tego nie kupuję. Tzn. ostatniego wersu, bo utwór jako całość podoba mi się. Jest w nim to "coś". Niestety, błędy...

3,5/5
Witam,
Szachu dziękuję, że wpadłeś Wink

Nebrasko czy mogłabym prosić o usunięcie literówek?
a co do ostatniego wersu czy mógłbyś go przerobić na "w samotności nawet mgła staje się opora"
Cytat:okrywam się kocem i szarzeje

Chyba "szarzeję".

Są też inne błędy, wskazane przez Nebraskę - zdecydowanie radzę sprawdzać wiersze przed wrzuceniem na forum dwa razy Wink.

Po poprawieniu powinno być lepiej, bo wiersz jest napisany w zgrabny sposób i ładnym językiem.

Pozdrawiam.
(10-10-2011, 20:09)Noir napisał(a): [ -> ]Nie przedzieram się przez mgłę
Jak szaleniec który biega z własnej woli
wmawiając sobie, że ma jakiś cel

Chce schować się
rozpłynąć w mleku
zaniknąć jak papierosy z Twojego pudełka

nie przedzieram się przez mgłę
okrywam się kocem i szarzeje
z minuty na minutę

powoli stygnę jak herbata
i jestem jak zwykłe mokre liście
przywiezione z bardzo daleka i obce

nie umiem przedzierać się przez mgłę sama

Zwróć uwagę
1. na zmierzony/niezamierzony efekt konsonansów (na pograniczu rymu) - pogrubiłam
2. biega z? własnej celi
3. z bardzo daleka i obce - tu jest niezgrabne (moim zdaniem) usytuowanie; tworzy się zbitka daleka i obce
4. Stosowanie wielkiej litery na początku wersów (niekonsekwencja?)
5. Zastanowiłabym się nad i jestem , może bez spójnika i?
6. W 2 i 3 tercynie (świadomie pomijam pierwszą, bo jest ...hm egzaltowana?) mamy otwieranie wersów czasownikiem, w ostatniej łamie się ten rytm: przysłówek powoli potem wskaźnik łączności (według mnie psujący efekt)
Uzasadnienie krytyki I strofy.
tu rozproszona jest uwaga odbiorcza.
mamy kolejno:
przedzieranie się przez mgłę
szaleńca
celę (szaleniec w celi?)
wmawianie sobie celu
Żaden z tych aspektów otwarcia wiersza nie bierze udziału w dalszym obrazowaniu, mijamy to jak nieważny widok z okna autobusu, bo nie rozwiązujesz tego w kolejnych strofach.

Moim zdaniem ten wiersz świetnie rozpoczyna się w obrazach ujętych w drugiej i trzeciej strofie.
jest wyznaniem intymnym - ucieczki w przestrzeń detalu codziennego.
rewelacyjne wprowadzenie "TY" w kontekście wypalanych papierosów.

Noir - spróbuj zobaczyć ten wiersz bez tych dwóch wersów z inicjującej tercyny, pozostaw światło (mgłę) i przejdź w ten krajobraz domu ukazany ascetyczną synekdochą. Odczuwam tę mgłę, przez którą nie chce się przedzierać podmiot. Mgłę bylejakości, codzienności, obojętności.



Wystarczy zrobić parę błędów i już tekst cieszy się ogromnym zainteresowaniem Wink

Dziękuję, za poprawę i komentarze. Jeśli chodzi o koniec to jeszcze zostawię sobie go do przemyślenia.

Pozdrawiam Noir
świetny tytuł, wpadłem tu raz jeszcze, bo miło poczytać dobrą poezję.



Pozdrawiam.
Szachu, nie wiem co powiedzieć- miło mi, że tak myślisz Smile
strasznie jazzowo. bardzo dobry wiersz, bardzo dobra puenta. kilka świetnych metafor. rozbudowany, przy czym wszystkie słowa potrzebne.

pozdrawiam t.
Noir, wiesz co... Po przeczytaniu tekstu nie dostrzegłem żadnych błędów, dopiero po komentarzach je zauważyłem. Jaki z tego wniosek? Są nieistotne. Trafiłeś w mój nastrój, totalnie jesienny, brutalnie prawdziwy. Świetny tekst, nic dodać, nic ująć. Gratulacje.
Pozdrawiam, Max.
Tajmie, Maxie dziękuję za odwiedziny Smile zapraszam do innych tekstów